A+ A A-
  • Zbyszek
@Senator, Bolek. Nie chcę być namolny,ale wolałbym abyście Panowie pokazali przepisy gry w piłkę nożną które pozwalają na formułowanie takich ocen. Uprzedzę . Takich przepisów nie ma.Większość z nich ma charakter fakultatywny, a te ,które mają charakter obligatoryjny nie tyczą tych sytuacji o których pisze np. Senator. To sędzia decyduje czy faul był spowodowany nieostrożnością czy nierozważnością lub z użyciem nieproporcjonalnej siły.A to czy zawodnik leży czy nie, nie ma znaczenia , bowiem liczy się działanie a nie jego skutek.A przy tym musimy brać pod uwagę ducha gry. Podam przykład z Regulaminu :Niesportowe zachowanie karane napomnieniem ..... - popełni przewinienie w taktycznym celu przeszkodzenia w prowadzeniu korzystnej akcji albo jej przerwania " to kiedy widzimy jak jeden z piłkarzy zdobywa piłkę a jego rywal ręką po łapie z koszulkę już byśmy karali, prawda?. A sędzia prowadzący zawody zgodnie z duchem gry patrzy, a piłka trafiła pod nogi zawodnika drużyny przeciwnej. Więc owszem faul, ale o kartce mowy nie ma, bo warunek korzystności akcji spełniony nie został. Ale też przy stosowaniu przepisów szczegółowych musimy brać pod uwagę nadrzędność zasad im przyświecających, a te są następujące wedle Regulaminu i Interpretacji :"Piłka nożna jest sportem walki i fizyczny kontakt pomiędzy zawodnikami jest normalnym i dopuszczalnym elementem gry". I dalej "Atakowanie ciałem przeciwnika w zasięgu gry w walce o pozycję - łącznie z kontaktem fizycznym walczących -jest dozwoloną formą gry, pod warunkiem,że nie będą użyte ręce i łokcie". Ja wiem,że Panów przyzwyczaili do gwizdania fauli i dawania kartek tacy sędziowie jak Pan Przybył, którzy jak kto upadł to znaczy pokrzywdzony i krzywdziciela w łeb,ale z tego co mi wiadomo to sędzią międzynarodowym to on szans być nie ma w odróżnieniu od Panów Marciniaka i Musiała.W walce o piłkę musi być użyta siła. Nie można karać silniejszego tylko dlatego,że w tej walce wygrał. Ja o tym m.innymi pisałem w felietonach p.t."Osły Temidy" i zachęcam do powtórnej lektury.Sędzia jest częścią widowiska sportowego i to tą częścią, która jest najlepiej przygotowana merytorycznie do wypełniania swej funkcji i w odróżnieniu od innych uczestników popełnia najmniej błędów. Więc jak go oceniamy to proszę bardzo,ale z równą jemu fachowością. Sędzia Musiał żadnego błędu nie popełnił, więc mogłem napisać wzorowo, ale byłoby to takie bezduszne, szkolne i ze względu na jego świetny kontakt z zawodnikami uznałem,że był znakomity. Bo ja jestem z takiej przewrotnej szkoły westernu, w którym najlepszym szeryfem nie jest ten,który ma bezprawie i bez przerwy strzela, ale ten, który ma porządek i nie strzelił ani razu. @Dalkub. Ależ miej sobie swoje wyobrażenie o grze ofensywnego pomocnika. Tylko ciekaw byłbym co byś napisał jak byś takiego Kazia Deynę zobaczył w akcji. Dopiero byś się wyżył Smile.Miał piłeczkę, zastawka, kółko w lewo ,do tyłu z piłką, podanie do najbliższego ,wyjście na pozycję,i znowu kółko w prawo itd., aż podanie do nogi na 40 metrów tam gdzie kolegi nikt nie pilnuje. I byli tacy co pisali,że spowalnia,że jest sam wolny,że za długo utrzymuje się przy piłce i mieli rację. Tylko,że to dzięki niemu reprezentacja i Legia wygrywały mecze. Bo rozgrywający dziś zwany ofensywnym pomocnikiem ma grać dobrze, nie wolno, nie szybki,ale dobrze czyli być pożytecznym dla drużyny.Duda w tym bałaganie i chaosie starał się wprowadzić jakiś elementarny ład, jakoś to uporządkować, spowodować, aby przestać grać kupą mości panowie i na hurra,ale spokojniej, dokładniej staranniej. bo efektów z tej szarpaniny nie było żadnych.Nie udało mu się, bo widać ,że jeszcze jego wpływ z na zespół jest nieduży, a i jemu nie wszystko wychodzi i są problemy ze zgraniem i zrozumieniem z partnerami,ale to on wraz z Pazdanem I Jodłowcem to jedyni w tej chwili w Legii piłkarze klasy europejskiej i to tej wyższej. Ale muszę się z tobą zgodzić,że jak solidnie przepracuje okres przygotowawczy to będzie jeszcze lepszy , lecz i niestety też z Garmem,że wówczas jego już u nas nie będzie. bo w Europie nadmiaru piłkarzy z jego umiejętnościami nie ma. I zacząłem od Deyny i dodam,że miał on niebywały talent, ten dar dany od Boga polegający na tym,że wybierał zawsze najkorzystniejsze zagrania dla własnej drużyny. Podobnie utalentowany był jeszcze tylko Rafał Wolski,ale temu chyba zdrowia do wyczynowej piłki brakuje.Natomiast Duda jest silnie utalentowany i wie w jak urozmaicony sposób prowadzić atak własnej drużyny. Ja mu ufam ,ale co ważniejsze to drużyna musi mu zaufać.A tu trochę jeszcze tego brakuje.