- Zbyszek
Chyba powinniśmy przestać bujać w obłokach i jakoś tak w miarę precyzyjnie ustalić czego my chcemy. Bo wygląda na to, że każdy lepiej gra w piłkę od Lewandowskiego i każdy lepiej nadaje się na selekcjonera. I przede wszystkim każdy ma receptę na to ,aby Polska była Mistrzem Świata. I nie byłoby w tym nic zdrożnego pod jednym skromniutkim i malutkim warunkiem, a mianowicie gdyby w tym przeświadczeniu był chociaż ślad refleksji, że może nie jestem wszechwiedzący. Obecnie takim bejsbolem do walenia w reprezentację , jej trenera i kapitana drużyny Roberta Lewandowskiego stał się udział w barażach. Wszyscy są winni , bo te baraże to taka manna z nieba, która daje nam awans na MŚ. Gdyby ktoś się poważnie zastanowił to łatwo by orzekł, że to bzdura na resorach, kompletny idiotyzm.
Otóż w barażach zagra 12 drużyn : Portugalia, Włochy, Szkocja, Rosja, Szwecja Walia, Turcja, Ukraina, Macedonia Płn. Czechy , Austria i Polska. Moim zdaniem niewielkim faworytem nasz zespół jest tylko z Austrią i Macedonią Płn. , z Włochami i Portugalią nasze szanse są bliskie zera, a pozostali w meczach z nami są faworytami. Te 12 drużyn zostanie podzielone na 3 grupy z których awans uzyska jedna drużyna, po wygraniu dwóch spotkań.
Dla celów analizy matematycznych szans można przyjąć poetykę pismactwa ,że Polska jest trzecią siłą i może obawiać się tylko konfrontacji z Włochami i Portugalią. Porównajmy więc prawdopodobieństwo gry z tymi zespołami w jednej grupie przy rozstawieniu i bez niego. Otóż prawdopodobieństwo trafienia na Włochów lub Portugalczyków przy rozstawieniu naszej ekipy wynosi 66,7 % , czyli mielibyśmy 1/3 szansy, aby na żadną z ich nie trafić. Przy braku rozstawienia prawdopodobieństwo jest identyczne , a więc wynosi ok. 33.4 %, że na jednych lub drugich nie trafimy. Sytuacja ulega zmianie dopiero wówczas gdy założymy, że i Portugalia i Włochy trafią do jednej grupy ,a na co jest 16,7 % prawdopodobieństwa i dopiero przy takim ułożeniu grup rachunek przy rozstawieniu naszej ekipy wynosiłby 0% ,a przy nierozstawieniu prawdopodobieństwo ,że Portugalia i Włochy będą w jednej grupie do której i my trafimy wynosi ok.8,35%. Przy takiej konfiguracji rozstawienie jest o 8,35 % szansy korzystniejsze od nierozstawienia. Tylko, że dla mnie jest kolejne oszukiwanie naiwnej publiki, bowiem zakłada takie bajdurzenie, że reszta drużyn się nie liczy i że ich zeżremy na śniadanie z kopytami. To na tym zakłamaniu o potędze naszej drużyny oparta jest ta cała kretyńska konstrukcja.
To samo w ostatnich latach mieliśmy przed MŚ w Rosji, kiedy znawcy darli ryje, że awans z grupy to nasz obowiązek, a ja pisałem ,że z Senegalem czy Kolumbią wygramy tylko wówczas jak oni nie wyjdą na bosko. Identycznie było przed tegorocznym Euro , przy czym nie powinniśmy przegrać ze Słowakami, ale sam awans był poza naszym zasięgiem.
Przede wszystkim w mediach mamy taką sytuację, że im słabsza jest nasza drużyna tym oczekiwania wobec niej są coraz większe. Pamiętajmy bowiem, że filary naszego zespołu ,a więc Glik, Krychowiak i przede wszystkim Lewandowski mają swoje lata , odpowiednio 33, 31 i 33, a za rok będą o rok starsi. Już dziś wszyscy trzej grają gorzej niż jeszcze rok czy dwa lata temu ,a następców o podobnej klasie nie ma . Porażka z nisko notowanymi Węgrami powinna nam uzmysłowić nasze miejsce w szyku i pozbawić tromtadrackich zapędów opartych na szowiniźmie. A dzieje się odwrotnie czyli kabotyńska bufonada staje się wyznacznikiem mocarstwowości. Z dziadów pany czyli mocni tylko w gębie.
@A-c10.
Nie ma to jak wyśmienite samopoczucie, samozadowolenie i samouwielbienie. Pozazdrościć
.

This is a comment on "I Wy zdrajcy przeciwko mnie!"