A+ A A-
  • gawin76
Drogi A-c10, gdy piszesz co powinien rzekomo zrobić Kulesza w sprawie Michniewicza to przyznam, że przecieram oczy ze zdumienia. Teraz apelujesz o to, by kibic był zen? A co pisałeś po meczu przeciw Argentynie? Afera premiowa wybuchła dopiero później, najpierw było nic innego niż gremialne 'skakanie do szamba' oraz 'gderanie i zrzędzenie' (eufemistycznie to nazywając), w którym sam ochoczo uczestniczyłeś. To co się dzieje po meczu z Austrią ma w swojej skali z tamtą histerią niewiele wspólnego, a Tobie nieszczególnie do twarzy z maską stoika Razz Nawałka, zanim zbudował podstawy do swej konsekwencji, przez niemal rok (no właśnie…) miotał się jak wesz na grzebieniu. Rok Probierza rokowi Nawałki nierówny. Nawałka miał tylko mecze towarzyskie, potem Gibraltar i od razu Niemcy. Probierz miał komfort w postaci braku większej presji czy oczekiwań, przy jednoczesnej możliwości rozgrywania meczów o stawkę, w których mógł i powinien wykuwać zespół. Tyle tylko że od razu po wygranej na Wyspach Owczych, kiedy niespodziewanie otworzyła się szansa na bezpośredni awans, on zamieszał w składzie i zaledwie zremisował z Mołdawią. Potem wygrał w karnych z Walią, ale porzucił zwycięskie ustawienie z tamtego meczu w czerwcowych meczach towarzyskich oraz w rywalizacji z Holandią, by wreszcie w najważniejszym meczu z Austrią nieoczekiwanie próbować odtworzyć pomysł realizowany przeciw Walii. Czyli ani nie wybrał i nie doskonalił jednego ustawienia, ani nie wykorzystał daru od losu, jakim mogła stać się obserwacja, że reprezentacja dobrze czuje się z dodatkowym zawodnikiem w środku pola. Każdy wie, że w takiej grupie mogliśmy zanotować trzy porażki i sam pisałeś, że nasze oczekiwania powinny być takie, żeby zagrać trzy dobre mecze. Otóż mecz przeciw Austrii w żadnym wypadku nie był dobrym meczem i w znacznej mierze odpowiada za to trener, który osobiście podciął drużynie skrzydła. Widzę, że jesteś optymistą w kwestii umiejętności wyciągania wniosków przez Probierza i wykorzystania danego mu czasu, ja oczywiście również uważam, że powinien pracować dalej, bo jeżeli będziemy zmieniać trenerów po każdej porażce to wszystko to jest bez sensu, natomiast patrząc na poczynania Probierza nie mam żadnego przekonania, że on w ogóle doczeka marca przyszłego roku i startu eliminacji mistrzostw świata. Obym się mylił.
This is a comment on "Polskie Euro'24"