A+ A A-
  • iocosus
Z sport.pl: „Gdyby nie ręka hiszpańskiego obrońcy, piłka chwilę później zatrzepotałaby w siatce, a to, że Cucurella chował rękę, chciał uniknąć kontaktu, nic nie zmienia. - Jakim cudem tam nie było rzutu karnego?! Po co są te wszystkie powtórki, analizy... Sędziowie okradli nas z wygranej, z półfinału, z marzeń... - mówili mi tuż po meczu zapłakani Niemcy. - Kompromitacja, aż odechciewa się oglądać ten sport - dodawali kolejni. Niecenzuralnych słów, przyśpiewek i gestów nawet nie będę przytaczał, ale bez dwóch zdań można napisać, że Anthony Taylor dla Niemców jest kimś takim, kim dla nas po Euro 2008 był Howard Webb. - Niech ten Anglik nigdy nie wraca do Niemiec, mam nadzieję, że to jego ostatni mecz na tym turnieju - wściekali się Niemcy”. Mam nieodparte wrażenie, że gdyby nie pierwsza połowa i kuriozalna, absurdalna „łaska Anthoniego dla Toniego” to ta ręka Cucurelli zostałaby odgwizdana, tylko, że wówczas sędzia Taylor z deszczowej Anglii nie miałby po co jeździć do słonecznej Hiszpanii, albo raczej byłaby to podróż podwyższonego ryzyka bez polisy ubezpieczeniowej. A-c10: „mimo iż uważam, że jego kariera powinna się skończyć czerwoną kartką za drugie żółtko po stemplu na Yamalu, bardzo, ale to bardzo cenię Toniego Kroosa i niezwykle szanuję jego decyzję o zejściu ze sceny właśnie teraz, bez rozmieniania się na drobne.” – przyznaję, że byłem wkurzony na Kroosa, bo moim zdaniem te jego faule na początku meczu były z pełną premedytacją i w pełni „taktyczne” i nie chodziło tu żeby „zameldowac się rywalowi” na zasadzie, żeby pokazac, że dziś „nie ma przebacz”, moim zdaniem Niemcy założyli sobie, że sprowokują Hiszpanów do gry w kości, a nie w piłkę i nawet to im się nieco udało, plan prawie się powiódł, „mecz walki” to trochę absurd w odniesieniu do Hiszpanów, na dodatek łaskawca Taylor Niemcom w tym pomógł, a że w tym się nie zorientował to niech będzie przeklęty. Złośc na Kroosa trochę mi przeszła gdy zobaczyłem, że Hiszpanie po meczu podają mu rękę, czyli z jednej strony „wynik kształtuje świadomośc”, ale z drugiej Toni widocznie na Półwyspie Iberyjskim zasłużył sobie na szacunek mimo wszystko. Nie widziałem tylko czy Pedri podał mu rękę? Co by nie powiedziec Kroos wiedział kiedy zejśc ze sceny, może trochę w nienajlepszym stylu w ostatnim akcie, ale można go docenic w odróżnieniu od byłego kolegi z „królewskich”. Ten a nich sobie kopie piłkę za petrodolary dopóki będą mu płacic choćby i do 50, ale w portugalskiej reprezentacji okazał się na Euro’24 hamulcowym i to jest smutne.
This is a comment on "Polskie Euro'24"