A+ A A-
  • gawin76
Problem w tym, że czy tego chcemy czy nie, musi minąć trochę czasu zanim ta drużyna się dotrze, zanim piłkarze zaczną współpracować i należycie rozumieć się na boisku. Póki co nasze mecze wyglądają jak sparingi, Feio miesza składem, nie ma ukształtowanej pierwszej jedenastki, chce szybko wkomponować wszystkich nowych, przy takiej filozofii prowadzenia zespołu ja się wcale nie dziwię, że on nie chce przekładać meczów, on ich potrzebuje, żeby coś wykuć z tego chaosu. W tym momencie w grze ofensywnej opieramy się na indywidualnych zrywach, w obronie pojawiają się błędy, złe decyzje, niezdecydowanie, no i w jakimś sensie to wszystko jest wkalkulowane, nieuniknione, tylko że... zegar tyka. A punkty uciekają. Co do personaliów to oczywiście błąd Goncalvesa katastrofalny, choć chyba jeszcze gorzej oceniam zachowanie duetu Chodyna - Augustyniak przy tym karnym dla Puszczy, którego obronił Tobiasz, to jest wprost niepojęte jak można być tak zdekoncentrowanym w meczu o stawkę. Ale z drugiej strony jest Morishita, przez pół roku chowałem twarz w dłoniach, obserwując jego grę, a tu nagle zupełnie inny piłkarz nam się objawił. Albo Vinagre, wiem, zawalił karnego, stracił kilka piłek, ale on ma charakter do grania, to jest walczak, wierzę, że będą z niego ludzie. Co do Tobiasza, no tak, z nim jest taki problem, że obserwując tracone przez Legię bramki, przeważnie myślisz - fakt, co on mógł zrobić. Tylko że czasem zastanawiam się, czy to wrażenie nie wynika z czynników po jego stronie, minimalnie złe ustawienie, minimalnie spóźniona reakcja, może minimalnie brakuje mu centymetrów, trudno powiedzieć. Statystyki za zeszły sezon miał słabe i teraz też w kiepską stronę to zmierza. Też te jego piąstkowania w niegroźnych sytuacjach, wielokrotnie wahanie przy wyjściu do piłki czy zła komunikacja z obrońcami (dziś nawet była taka sytuacja, że kłócili się o coś z Ziółkowskim), to wszystko całościowo sprawia, że naraża się na krytykę, która nie jest tak do końca nieuzasadniona i irracjonalna. Może to kiedyś będzie topowy bramkarz, ale na razie niestety na pewno nim nie jest.
This is a comment on "Puszcza - Legia 2-2: Bylejakość"