- iocosus
Kiedyś myślałem że będziemy mieli ogromny problem żeby zastąpić Guilherme i okazało się że ściągnęliśmy Luquinhasa, gdyby teraz nastąpiła roszada odwrotna to w teorii byłbym w 100% na tak, a jedyną wątpliwość budzi tylko obecna forma Brazylijczyka.
No i nie wiem czy inne kluby z Ekstraklasy nie są w stanie w tej chwili przebić oferty finansowej Legii? Marek Świerczewski już dał prztyczka w nos Mioduskiemu, obserwowaliśmy Sorescu, od kilku okienek było zainteresowanie, no i Rumun w końcu znajdzie się w Polsce, dał się namówić, tylko że podpisał kontrakt z Rakowem. Kwota nie była zawrotna ponoć 700 tys € ale nas na to i na angaż nie było stać. Znak czasu!
Może teraz kasa za Luquinhasa pójdzie na ściągnięcie Guilherme tylko ta forma aktualna jest zagadką.
Anma1 odnośnie Alessio De Petrillo to w naszym gronie lajkoników trzeba by o to podpytać kogoś kto obserwuje treningi i obozy Legii na stałe, ma skalę porównawczą, czyli albo Marcina Szymczyka, albo Piotra Kamienieckiego. My oceniamy po efektach, zeszłoroczne mistrzostwo i udane mecze w pucharach potwierdzają, że wdrożenie gry z trójką w defensywie było skuteczne, jesienna ligowa katastrofa wskazuje że wszystko się rozsypało. Michniewicz w kanale sportowym wskazywał przyczyny z jego perspektywy i robił to przekonująco. Duża intensywność gier latem, zmęczenie, krótka ławka, brak możliwości zastępstw na pozycjach. Co było fajne np. zwrócił uwagę że Emreli oprócz swoich zalet miał taką wadę, że źle się ustawiał do pressingu, to rywalom pozwalało gubić całą naszą pierwszą linię. Później wskazywał że gdy wyskakiwały nam ogniwa w drugiej linii to nie było zastępstw jeden do jednego, traciliśmy mobilność, asekurację - nieszczęście gotowe. My chyba nigdy nie graliśmy jesienią w lidze tak jak w pucharach, na krajowym podwórku próbowaliśmy rządzić, przejmować inicjatywę, a w LE odwrotnie, cierpliwie przesuwaliśmy.
Fizycznie padliśmy, kontuzje jedenastkę przetrzebiły, głębi składu nie było, od siebie dodam że z mentalem Czesio sobie ostatecznie też nie poradził i tym sposobem znaleźliśmy się jesienią w lidze w czarnej dziurze. Puchary dowodzą, że zespołami trzeba rotować, trzeba mieć zastępców i całą kadrę trzymać pod parą. Trudna sztuka, w Legii i dyrektorowi sportowemu i trenerowi w zeszłym roku to się nie udało.
Czy Włoch od taktyki zawinił, chyba nie, choć strata gola na Ł3 z Dinamo Zagrzeb to być może kwestia właśnie braku porozumienia Juranovica z środkowymi obrońcami. Ten pierwszy odpuścił licząc że inni przejmą krycie, ci drudzy tego nie zrobili licząc na tego pierwszego. Błąd ale czy dlatego że nauczyciel był zły, czy dlatego że lekcja przez uczniów nie została odrobiona, diabli wiedzą.
This is a comment on "Dyskusja W Stylu Wolnym"