A+ A A-
  • Kategoria: Krótka Piłka
  • Sektor212

Vuković przerwał milczenie

Przeczytałem wywiad z byłym trenerem Legii Aleksandrem Vukoviciem, opublikowany dwa dni temu na stronach Sportowych Faktów. Odniosę się w tym miejscu do kilku fragmentów.

 

 

„Uważam, że zrobiono zbyt duża aferę, gdy odpadliśmy z Omonią, a po porażce z Górnikiem nakręcono histerię, która z małego problemu zrobiła jeszcze większy. Skończyło się to wszystko brakiem awansu do Ligi Europy, a trzeba było tylko być konsekwentnym i pozwolić drużynie bez wstrząsów przygotować się do najważniejszych meczów z Dritą i Karabachem. Mówię z całym przekonaniem, że nie byliśmy na straconej pozycji, mogliśmy awansować. Ale emocjonalny rollercoaster, jaki niespodziewanie zafundowano drużynie, musiał się na niej negatywnie odbić”

Podzielam zdanie byłego trenera. Mnie decyzja o zwolnieniu Vukovicia na tym etapie rozgrywek była emocjonalna, nerwowa i zupełnie niepotrzebna. Nie pierwszy raz prezesowi zabrakło konsekwencji w realizacji założonych celów.

Dyrektora Radosława Kucharskiego dla "PS" brzmiał: "Piłkarze byli, brakowało drużyny".
„Ja osobiście byłem częścią różnych drużyn w Legii, w różnych okresach. Zarówno jako zawodnik jak i trener. I tak zżytej i zjednoczonej drużyny jak teraz w Legii nigdy nie było. I myślę, że Radosław Kucharski doskonale o tym wie. W dniu, kiedy chciał przedstawić zespołowi nowego trenera, też się przekonał, że w tej drużynie nie brakowało jedności”

Brak drużyny? To naprawdę jakiś absurdalny zarzut! Co by nie mówić, Vuko zespół oczyścił (powyrywał leniwe chwasty) i zbudował własny autorytet w szatni, o który najbardziej się obawiałem. Zarządzanie potencjałem, jaki Vuković posiadał, również uważam za bardzo udane. Zupełnie nie pojmuję, o co chodzi Kucharskiemu formułującemu te zarzuty.

„Przekonano prezesa, że są lepsze rozwiązania, że jeśli się wszystkich nowych wrzuci do składu, z miejsca będzie lepiej. I jeszcze przekonywano go, żeby zmienić ustawienie taktyczne”

Przerwa letnia to najgorszy moment na zmiany taktyczne. Zbyt krótki okres, by lansować nowe rozwiązania. Dodatkowo problemy z chińskim wirusem, trzeci okres przygotowawczy (w ciągu ośmiu miesięcy) - w zasadzie tylko wariat zdecydowałby się na roszady w systemie gry. Choć trzeba Vuko przypomnieć, że po meczu z Rakowem przeszedł na ustawienie 4-4-2, czyli dokonał zmiany, która jednak kompletnie nie sprawdzała się na boisku.

Natomiast kto był tym cichym suflerem podpowiadającym prezesowi? Piekarski? To trochę śmieszna teoria Vukovicia. Nie sądzę by Mario miał, aż taki wpływ na Pana Darka. Aczkolwiek może chodziło o przesunięcie Karbownika na 8, co by pozwoliło Piekario przytulić większą prowizję po transferze.

„Był pan zaskoczony składem, jaki Czesław Michniewicz wystawił na Karabach?
Tacy piłkarze jak Wszołek, Luquinhas, Gwilia, Karbownik przez rok pracowali, żeby grać ten najważniejszy mecz. A jak już ten decydujący mecz o Ligę Europy przyszedł, to musieli patrzeć z ławki i obserwować na boisku kolegów takich jak Valencia czy Juranović, którzy są w Warszawie tak krótko, że nawet Pałacu Kultury jeszcze nie widzieli. To jak oni mogli pomóc drużynie już w tamtym momencie, jak odbyli z nią raptem kilka treningów? Ja powoli tych zawodników wprowadzałem do zespołu, ale to jest proces. Oni potrzebowali czasu, kolejnych prób. Moim zdaniem, wystawienie do składu zawodnika niczym się nie wyróżniającego, po kilku treningach, kosztem lepszych, tych co już w klubie są, nie buduje zespołu”

Kolejny raz jest dość trudno negować przytoczone fakty przez Vuko. W chodząc w buty zawodników ja również byłbym wkur... na takie zagranie nowego szkoleniowca. Decyzja kontrowersyjna i mało racjonalna. Rok zapieprzania, a na placu pojawia się gość, który wcale lepiej nie prezentuje się ode mnie na treningach. Do gry zostali wprowadzeni nowi zawodnicy, którzy jeszcze nie byli wstanie pomóc drużynie na tym etapie.

„A co się stało, że zespół jest tak źle przygotowany do sezonu?
Też nie ustrzegłem się błędów i jestem tego świadomy. To ciekawe, że teraz wszyscy mają pretensje do Łukasza Bortnika, który odpowiada za przygotowanie fizyczne. To chore. Człowiek, który przeprowadził Legię przez trudny, wymagający okres przerwy związanej z pandemią, teraz jest wskazywany jako kolejny winowajca. Wcześniej się świetnie znał na tej robocie, a teraz przestał? Najłatwiej wszystko zwalić na przygotowanie fizyczne, a przecież na Karabach wystawiana została grupa zawodników, która nie miała prawa być dobrze przygotowana. Jeden walczył z kontuzją, drugi miał koronawirusa, trzeci długo nie grał w piłkę. To jak oni mieli być w tym momencie dobrze przygotowani?”

Ja nie miałem większych zastrzeżeń co do kondycji drużyny. Pod koniec września porównałem mecze Legii z jesieni 2019, z wiosny 2020 (przed pandemią) i w sezonie 2020/21. Była znaczące różnice w przebytym dystansie, sprintach czy szybkim biegu, ze statystyk jasno wynikało, że Legia najlepiej fizycznie prezentowała się na początku roku (przed pandemią). W pozostałych okresach statystyki były bardzo zbliżone.

Dziś śmiało, można stwierdzić, że wybrany czas na zmianę szkoleniowca był źle wybrany. Roszada trenerska nic nie wniosła, jeśli chodzi awans do fazy grupowej LE. Zaliczyliśmy ciężki oklep i tyle z tego wyszło. Jeżeli liczono wyłącznie na frazes w postaci efektu nowej miotły, to podjętą decyzję uważam za mało inteligentną. Za rok, kiedy będziemy walczyć o pokazanie się w Europie, zalecam prezesowi zdecydowanie więcej powściągliwości i chłodnej głowy.

Dyskusja (34)
1czwartek, 22, październik 2020 12:31
xxx
Bardzo ciekawy wywiad z Markiem Śledziem w PS. Gorąco polecam kolegom, bo on wiele może wyjaśnić w sprawie co i dlaczego, dzieje się na boisku. Marek Śledź skupia się na polskim szkoleniu, ale w kontekście kreatywności zawodników na boisku.
Polecam ten wywiad ponieważ wielu kolegów jest wyznawcami schematów i ustawień, ufając że jak sie ustawi zespół 4-4-2, albo 4-3-3, to już o taktyce wszystko wiadomo. Jeszcze do tego dołożyć schematy i już plan na mecz jest.
Ja twierdzę, że realizacja planów taktycznych zależy od zawodników ich umiejętności technicznych i rozumienia gry, czyli właściwego przewidywania wydarzeń i żaden schemat tego nie rozwiąże.
Piszę pod tekstem sektora, bo jest w tym wywiadzie również o tym jakich trenerów powinien zatrudniać klub.
Cytat
"Marek Śledź: Dobór trenera do pierwszej drużyny to nie jest zatrudnianie gościa, który zrewolucjonizuje klub, tylko będzie coś kontynuował. Rozumie akademię, zna ją, korzysta. Do tego potrzebna jest strategia klubu i znalezienie pomysłu na wychowanków."

Czy Czesław Michniewicz jest trenerem ze stylem gry którego uczymy w akademii?
Czy styl Vuko, nie był bliższy naszej klubowej idei?
2czwartek, 22, październik 2020 12:49
Zbyszek
Lepiej by było ,żeby nie przerywał. Głupi nie wymyślił,że milczenie jest złotem a mowa bywa gównem.
3czwartek, 22, październik 2020 13:09
świrekwampirek
Dla mnie w takich sytuacjach powinna obowiązywać żelazna zasada, masz potrzebę udzielić takiego wywiadu poczekaj minimum rok aż emocje przycichną i nabierze się choć minimum dystansu.
Co do postawy wszyscy winni tylko nie ja, dla mnie przekreśla taką osobę i traci kompletnie wiarygodność.
Oj brzydko kończy Pan Vucovic przygodę z Legią, chyba już definitywnie.
4czwartek, 22, październik 2020 13:31
sektor212
xxx

Wywiad z Markiem Śledziem w PS zainspirował mnie do napisania (wkrótce pojawi się na stronie) własnych spostrzeżeń w temacie LTC. Podyskutujemy w tej kwestii już niebawem.

"Wielu kolegów jest wyznawcami schematów i ustawień, ufając że jak się ustawi zespół 4-4-2, albo 4-3-3, to już o taktyce wszystko wiadomo"
Zwróć uwagę na trenera Papszuna i odważne rozwiązania wprowadzane w Rakowie. Czy ma lepszy techniczno-taktyczny potencjał w szatni od Legii?
5czwartek, 22, październik 2020 13:33
sektor212
Zbyszek & świrekwampirek


Dlaczego aż tak mocno się oburzacie na słowa Vukovića? Owszem w niektórych płaszczyznach wypowiada się emocjonalnie i niemądrze szukając ukrytych teorii spiskowych. Natomiast sam fakt błędnej decyzji prezesa i jego zwolnienia akurat w tym okresie to uważam, że rzeczowo przedstawił swój punkt widzenia. Dlaczego miał nic nie mówić? Dlaczego stracił wiarygodność?
6czwartek, 22, październik 2020 13:51
corazstarszy
"Głupi nie wymyślił,że milczenie jest złotem a mowa bywa gównem."
O właśnie. Pamiętaj o tym, wpisując swoje tyrady tutaj.
7czwartek, 22, październik 2020 13:58
xxx
"Zwróć uwagę na trenera Papszuna i odważne rozwiązania wprowadzane w Rakowie. Czy ma lepszy techniczno-taktyczny potencjał w szatni od Legii?"
Bardzo mi się podoba projekt Raków Częstochowa, ale poczekajmy jak on się będzie rozwijał.
Czy trener Papszun gra rozwijającą piłkarzy piłkę? Raczej nie. Nastawiony jest na wynik i na razie mu idzie.
Jeśli chodzi o Vuko, to przecież on nie jątrzy, tylko odnosi się do kilku spraw. Przecież bardzo wielu miało podobne odczucia i wnioski.
Nie wiem dlaczego utarło się, że wszyscy dookoła mogą jechać po trenerze, bo mają "prawo do krytyki" a sam trener musi siedzieć cicho, bo "nie wypada".
Ja uważam, że trenerzy są w środowisku piłkarskim najlepiej merytorycznie przygotowaną grupą a najróżniejsi pseudo eksperci wiecznie uzurpują sobie prawo do jechania po nich, bo z krytyką to nie ma nic wspólnego. Zbierają się rozmaitych studiach, bez tych trenerów i sobie używają. Robią tak, bo nieobecni nie mają racji.
Trenerzy w Polsce są zaszczuci przez tych "specjalistów od wszystkiego", którym z ust spijają te mądrości kibice i potem brylują na forach i jak się tam spotkają to się utwierdzają w przekonaniu, że są niezwykle przenikliwymi obserwatorami rzeczywistości.
Ja uważam, że trenerzy powinni być odważniejsi, ale nie jest im łatwo, bo pismaki zaraz urządzają polowanie z nagonką i trenerzy wolą milczeć, bo muszą gdzieś pracować.
8czwartek, 22, październik 2020 14:07
xxx
W wywiadzie ze Śledziem jest nawet fragment o szczerości wypowiedzi.

"Marek Śledź: Nie zamierzam w radykalny sposób oceniać kierunku prowadzenia klubu. Nie jestem do tego powołany. Prezesa Cygana uznaję za wyjątkowego menedżera, to jego wielka umiejętność, że tym skromnym projektem potrafi rozsądnie zarządzać, kontrolując, a jednocześnie ufając. Ja z kolei wiem, co mi przyświeca i co robić. Nie mam wątpliwości co do kierunku działań w akademii.

Czy jeżeli nic się nie zmieni, będzie pan nadal w Rakowie?

Marek Śledź: Nie wiem, czy za tyle cierpkich słów, jutro będę w pracy. Ale myślę, że nikt mnie za słowa prawdy, mojej prawdy, którą wewnętrznie czuję, nie będzie karać. Bo w Rakowie i w tym projekcie chcę być."
9czwartek, 22, październik 2020 14:35
świrekwampirek
Może dlatego że ktoś świeżo zwolniony z klubu (czy innej pracy) na pewno nie ma zimnego i obiektywnego osądu. Tak jak pewne akta się w cywilizowanym świecie utajnia na lata, tak i nie stawia się pomników za życia.
A jeśli było tak źle to jeśli Vucovic jest takim człowiekiem honoru to powinien zwołać konferencję gdy był trenerem, podać swoje powody i zrezygnować z pracy.
10czwartek, 22, październik 2020 15:51
sektor212
xxx

„Czy trener Papszun gra rozwijającą piłkarzy piłkę? Raczej nie. Nastawiony jest na wynik i na razie mu idzie”
Wybacz, lecz zupełnie z tobą się nie zgodzę. Papszun w Rakowie jest już 5 lat. Pierwszy rok pracy – buduje zespół, który awansuje z II ligi do I ligi. Drugi rok pracy – utrzymuje Raków na poziomie pierwszoligowym. Modyfikuje zespół przygotowując go na przyszły sezon, by podjął walkę o ekstraklasę. Trzeci rok pracy – konsekwentnie wdraża własny pomysł na grę. W PP dochodzi do ½ po drodze eliminując nas z tych rozgrywkach. Wywalcza w cugach awans do Ekstraklasy, deklasując pozostałych rywali. Czwarty rok pracy – spokojnie utrzymuje Raków w ekstraklasie i w międzyczasie przebudowując zespół, by mógł nawiązać rywalizacje z najlepszymi drużynami. Piąty rok pracy – to dalszy rozwój drużyny i po siedmiu kolejkach pozycja lidera w ekstraklasie.
Czy naprawdę twierdzisz, że zawodnicy pod jego batutą nie rozwijają się piłkarsko? Nastawiony jest wyłącznie na wynik? Ja widzę odważne posunięcia taktyczne, determinacje, konsekwencje i długofalowy rozwój klubu. Papszun to ewenement jak na polskie realia. U mnie ma ogromny szacunek!
Co do wywiadu Vukovića pełna zgoda.
11czwartek, 22, październik 2020 16:03
sektor212
świrekwampirek

„A jeśli było tak źle to jeśli Vucovic jest takim człowiekiem honoru to powinien zwołać konferencję gdy był trenerem, podać swoje powody i zrezygnować z pracy”
Raczej nikt dobrowolnie nie rezygnuje z pracy, no, chyba że ma już dogadaną kolejną. Dlaczego nie zwołał konferencji? Przecież mówił, że kompletnie się nie spodziewał własnej dymisji. Poza tym miał olbrzymie zaufanie/przekonanie do prezesa, że wierzy w niego. Przecież w lipcu Vukovic sam z sobą nie przedłużył kontraktu na kolejne dwa lata. Na świeżo nie reagował i nie jęczał na drugi dzień, jaki to klub jest niedobry. Wyjechał na urlop, przemyślał sprawę i po powrocie postanowił wyrazić własne zdanie.
12czwartek, 22, październik 2020 17:15
dalkub
to nie Papszun jest ewenementem to szef Papszuna jest ewenementem
13czwartek, 22, październik 2020 17:35
xxx
sektor212
Poczekamy zobaczymy. Ile już takich zespołów meteorów było w ciągu ostatnich lat? Ja bardzo kibicuję takim klubom, które są mądrze budowane za rozsądne pieniądze, bo one będą wprowadzać do ligi normalność i racjonalność. Ale to co opisałeś to jest opis wyników, bo po drodze wymienili chyba wszystkich zawodników i nadal wymieniają, czyli w zasadzie można to raczej uznać za sukces skautingu.
Papszun ma poparcie prezesa i właściciela i dlatego ma władzę absolutną w zespole, ale polska logika wskazuje, że sukcesami trenerzy zakładają sobie pętlę na szyję, bo jak przestają wygrywać, to są pierwsi do skasowania.
Vuko też zbudował fajnie grający zespół, wszyscy się podniecili i nakręcili, niektórzy zaczynali myśleć o LM (w tym ja) a tu gąg i nagle z trenera roku został nieudacznikiem roku, który nagle stracił pojęcie jak się gra w piłkę.
Tak więc poczekajmy z tym Papszunem. Wcześniej geniuszami byli Runjaić, Brosz, Fornalik i jakoś im przeszło. Problem Legii polega na tym, że inne kluby doskakują do góry, wszyscy wpadają w egzaltację, potem zespoły odpadają na kilka sezonów a znawcy egzaltują się innymi a Legia musi być cały czas w czołówce, najlepiej z wysoką przewagą i jak ma chwilę kryzysu, to zaraz zaczyna się histeria.
14czwartek, 22, październik 2020 18:00
@sektor212

Niestety ale popieram świrka..
Vuko powinien odpocząć, ochłonąć i może wrócić pamięcią do swoich słów...
Vuko nie spodziewał się zwolnienia? W Legii? Za DM? W przypadku kryzysu? Smile On tu jest od wczoraj czy jak? Smile Sam stosunkowo niedawno wspominał o warunkach i zwyczajach panujących na Ł3.. Temat prosty jak drut - tu trzeba grać i wygrywać. W innym przypadku jest pierwszym do wylotu bez sentymentów.
Vuko podnosi temat rozbicia ducha szatni w związku ze składem na Karabach? A kto odstawiał króla strzelców w europucharach kosztem świeżaka bez formy? Smile Kto podnosił kwestię 'zapierd...', zaangażowania itp itd w momencie,gdy plac gry dostaje gość,który zdobył enklawy i tindera? Smile

"Uważam, że zrobiono zbyt duża aferę, gdy odpadliśmy z Omonią"
Legia zadłużona (wiem wiem, wielu stwierdzi inaczej lub inaczej ubierze to w słowa), w kryzysie, szukająca plnów opada kolejny raz w eliminacjach z rywalem jak najbardziej w naszym zasięgu przez co stracili grube euroszekle i to jest zbyt duża afera? Smile Jakby miał oddać ze swoich to dopiero byłaby afera.

"Przekonywano.."
A gdzie cytat nt ilości podróży do gabinetu prezesa czy telefonów,aby go 'przekonać' do 'swojego'? Smile

W całym tym wylewie odnoszą wrażenie,że Vuko skupia się zbyt bardzo na otoczeniu a nie na sobie. Na efektach swojej pracy z zespołem. Rozwojem piłkarzy pod jego batutą. Pije do Kuchego a sam jak widać 'swoje' wyleje. Musiał,bo przecież wszystko robi dla dobra drużyny, prawda? Smile A drużyna jak widać ewidentnie zmieniła się od czasów Kuchego.. Faktycznie nie są zakładnikami a foch z przywitaniem Czesia to nowa szkoła Vuko..


Choć również w wielu kwestiach zgadzam się z trenerem i także jak Ty sektor212 uważam,że był to fatalny moment do zmiany to samą decyzję o pożegnaniu Vuko traktuje jako dobrą i celną. Widać było,że dochodzi do sufitu i jedyną możliwością na rozwój są transfery. A te, zatwierdzone przez AV, chluby mu nie przyniosły.
15czwartek, 22, październik 2020 18:11
Baron
Przeczytałem ten wywiad i cholernie żałuję tego, że AV wcześniej nie wyleciał z Legii, o tym że nie powinien być trenerem naszego klubu w ogóle już nie wspominam.
16czwartek, 22, październik 2020 20:39
sektor212
czarnuch

Tak jak napisałem powyżej mnie czas wypowiedzi Vuko nie robi różnicy. Czy na drugi dzień po zwolnieniu, czy po miesiącu, czy po roku padłyby te słowa to powiedz mi jak to różnica. Moim skromnym zdaniem ŻADNA. Ważniejsze jest przekaz osoby wypowiadającej się na łamach gazety/portalu, a nie czas. W sumie zawsze można było zamrozić Vukovica i potajemnie schować głęboko pod ziemią by zamilkł i by nic krytycznego w kierunku prezesa powiedział.
17czwartek, 22, październik 2020 21:23
xxx
"o tym że nie powinien być trenerem naszego klubu w ogóle już nie wspominam."
Wtedy byśmy nie obejrzeli wielu super meczów w wykonaniu Legii na jesieni i przed pandemią.
Uważam, że nie prędko będziemy mieli okazję zobaczyć tak grającą Legię jak za Vuko.
Czesio tak poustawiał zespół w meczu ze Śląskiem, że skutecznie schował Karbownika, który przez większą częsć meczu się szwędał w środku boiska, zamiast robić to co umie najlepiej, czyli grać wysoko, w tłoku a najlepiej z lewego skrzydła. Jak tak gra, to wtedy cos się dzieje.
Luqi też przybunkrowany i miał dużo mniej tych swoich zagrań, bo nie miał z kim.
18czwartek, 22, październik 2020 22:36
corazstarszy
Jeszcze do autora tekstu - sektora212 gwoli obiektywizmowi w polemikach osobistych. Dla mnie był wstrząsający jeden z Twoich wpisów o Vukoviciu w 'na aucie', co Ci wypomniałem. To teraz dla równowagi, chciałbym Ci podziękować za spokojny tekst na ten temat. Tak jak tutaj to czynisz, tak powinno się dyskutować. No więc, dziękuję.
19piątek, 23, październik 2020 09:55
Zbyszek
Wczoraj wręcz lapidarnie dałem wyraz swemu zniesmaczeniu i obrzydzeniu wypowiedziami tego durnia, który uwierzył,że z dziada i nieuka stał się panem tylko dlatego,że dostał się ciepłą posadkę.

Vukovicz pokazał ,że jest burakiem i jak każdy głupiec , który niczego nie wie i niczego nie rozumie twierdzi,że on jest najmądrzejszy. Przede wszystkim świat przez niego opisany nie istnieje,bo to co mówi to przejaw ciężkiej choroby psychicznej o nazwie schizofrenia paranoidalna ( każdy może jej opis znaleźć nawet w wiki - pasuje jak obszył). Tu pytanie za 1 punkt: czy gdyby był tam , gdzie jego miejsce czyli w Tworkach, też ktokolwiek traktowałby jego wynaturzone wynurzenia poważnie ?. On bowiem z całym przekonaniem twierdzi,że powodem jego zwolnienia był spisek, jakieś zakulisowe działania i że Mioduski to głuchy, bezrozumny ślepiec. To jest jakieś imaginarium które mogło zalęgnąć się w głowie wariata. Mioduskiego , który ma dziesiątki poważnych zobowiązań i i interesów nie obchodzi jakiś tam Vukovicz i jego urojenia,ale efekt jego poczynań. Gdyby drużyna trenowana przez Vukovicza wygrywała, ba gdyby grała jako tako , gdyby zawodnicy czynili postępy, to nikt by go nie ruszył.

Niestety w języku polskim kiedy ktoś, także zespół, nie sprosta przeciwnikowi to mówimy,że przegrał. Większośc ludzi, w wielu przypadkach intuicyjnie, czuje,że takie stawianie sprawy jest fałszywe. Ludzie jednak mają takie przekonanie ,że można przegrać jak się walczy , jak chce się wygrać. Lud kibicowski , do którego należę, nie traktuje tak samo porażki reprezentacji z Holandią , Legii z Omonią czy Górnikiem i w takich samych kategoriach jak np. wczorajszą porażkę Lecha z Benfiką. Legia w ostatnich meczach kiedy jej, pożal się Boże, trenerem był Vukovicz wyglądała jak bokser, który owszem wyszedł na ring,ale natychmiast schował się w rogu za podwójną gardą i czeka z utęsknieniem, aż sędzia zakończy to udawactwo. Mioduski postanowił zmienić Vukovicza i Kucharskiego w przerwie pandemicznej ,ale robił to niekonsekwentnie. Jak by naprawdę szukał to by i znalazł,a tak kiedy nie chciał wydać 3 mln za Papszuna ,a Brosz z Płatkiem mu odmówili to na swoje i Legii nieszczęście zrezygnował z koniecznej zmiany. W tym sensie można obwiniać Mioduskiego,że zatrudnił faceta, który jako osobnik niekompetentny i nieuk do tej roboty się nie nadawał,ale trzymał go o co najmniej kilka miesięcy za długo. Tym którzy powiadają,że Legia w czasie kiedy na ławie trenerskiej zasiadał Vukovicz rozegrała kilka niezłych meczów odpowiem słowami b. współwłaściciela Widzewa Andrzeja Grajewskiego : " Z TAKIMI ZAWODNIKAMI TO MOJA TEŚCIOWA MIAŁABY LEPSZE WYNIKI".

A teraz będzie trochę żartobliwie,ale to nie znaczy,że nieprawdziwie.
Vukovicz w jednym tylko nie kłamie ,a mianowcie ,wedle tego co załyszałem, "rozmowa" z Mioduskim trwała rzeczywiście, góra jedną minutę. Każdy kto miał okazję zetknąć się z Mioduskim wie,że jest on ponadprzeciętnym gadułą. I teraz wyobraźcie sobie minę Mioduskiego przyzwyczajonego do długich wypowiedzi w których zawile wyjaśnia o co mu chodzi i jest przyzwyczajony do zachowania minimum kultury , takiej w białych rękawiczkach ,a zwłaszcza nie przerywania mu - jak po słowach,że niestety,ale doszedł do wniosku,że dla Klubu i Vukovicza będzie lepiej jak się rozstaną - nagle Vukovicz wstaje i wychodzi , a Mioduski zostaje z buzią otwartą. Bezcenne. A Mioduski miał mu zaproponować pracę w Akademii oraz kulturalne przekazanie obowiązków czyli jadą do Książenic razem z Michniewiczem ,a Mioduski żegna przy drużynie Vukovicza , dziękuje mu i przedstawia nowego trenera . Zamiast tego cywilizowanego scenariusza wyszła chamówa.Vukovicz pobiegł do swojego gabinetu , zabrał swoje rzeczy, zniszczył wszystkie materiały ,a potem sam pojechał do Książenic. i tyle go w Legii widziano.

Vukovicz jest nie tylko nienormalny,ale i chyba jest samobójcą . Jest to drugi w ostatnich latach, po Magierze, trener Legii , który w ocenie ludzi piłki nie potrafi jak normalny człowiek odejść tylko robi za szambonurka. Albo jest się trenerem,albo gównojadem. Przypomnijmy,że podobnie rozżalony Magiera trafił na bezrobocie i dopiero Boniek wyciągnął go z doła,ale już mu po Michniewiczu U-21 nie powierzył. Inni trenerzy w ostatnich latach zwolnieni z Legii byli zaszczyceni ,że dane im było pracować w tak wielkim klubie i w swoim CV umieszczali pracę w naszym klubie jako wielkie osiągięcie i mówiąc wprost zostali docenieni. Czerczesow został trenerem reprezentacji Rosji, Jozak najpierw trenerem reprezentacji Kuwejtu,a teraz U-21 Kuwejtu, Klafuricz na krótko trenerem Hrnatskiego, a potem Athonikosu , zaś Sa Pinto był trenerem Bragi ,a obecnie jest szkoleniowcem Vasco da Gama. A kim jest Vukovicz ?.. Tym kim był. Nikim.
20piątek, 23, październik 2020 10:11
Senator
Panie Zbyszku mógłby się Pan trochę opanować bo to robi się już niesmaczne. Może jestem glupcem bo zgadzam się z Sektorem 212 co do tez tu zwartych. Nie panu to jednak oceniać.
21piątek, 23, październik 2020 10:32
Senator
@Sektor212
Również dziękuję za ten tekst. Osobiście zgadzam się z każdym słowem wypowiedzianym przez Vuko. Nie myślę jednak, że to Piekarski mieszał , moim zdaniem to dyr sportowy Kucharski był główną sprężyną.
22piątek, 23, październik 2020 10:53
xxx
"A kim jest Vukovicz ?.. Tym kim był. Nikim."
Czy ktoś zna osiągnięcia Zbyszka?
Poza rekordową megalomanią, która nie pozwala mu dostrzec, że co dzień ma nową receptę na wszystko, która do tego przeczy poprzedniej a nawet jest mistrzem budowania tez których elementy są sprzeczne w ramach jednego zdania.
W połączeniu z tą pianą emocji kipiącą smrodliwymi inwektywami powodują u mnie przekonanie, że jeśli ktoś powinien skorzystać z pomocy lekarza, to nie jest to Vuko.
Już mi się nie chciało komentować komentarzy Zbyszka, ale to co pisze przekracza granice.
Ja bym chciał go zobaczyć w merytorycznej rozmowie o piłce z Vuko.
Brak szacunku, umiaru a do tego w okolicznościach kiedy obrażany człowiek nie ma szansy odpowiedzieć, jest oznaką małości i tchórzostwa, bo sobie można wymachiwać swoim kartonowym mieczykiem do woli i zachwycać się sobą.
23piątek, 23, październik 2020 11:37
Senator
Panowie ja jednak bym prosił o treści pozbawione inwektyw. To przecież nie jest niemożliwe.
24piątek, 23, październik 2020 11:58
CTP
Zbyszku, Vukovic zdobył z Legią Mistrzostwo Polski i choćby z tego powodu należy mu się odrobina szacunku.
A poza tym, ja mam sporo wątpliwości, czy z taką sytuacją kadrową, z jaką mieliśmy do czynienia jeszcze kilka tygodni temu jakikolwiek trener osiągnąłby lepszy wynik w pucharach.
Nie wiemy też, jak wyglądałby mecz z Karabachem, gdyby trenerem był cały czas Vuko a na boisku mielibyśmy jego żelazny skład. Na przykładzie Lecha widać, że ci sami piłkarze, którzy dostają bęcki od naszych ekstraklasowych ogórków potrafią się na tyle zmobilizować, żeby zagrać na wysokim poziomie z europejskimi przeciwnikami.
25piątek, 23, październik 2020 16:52
@sektor212 powtórzę zatem jaka to różnica - Vuko powinien odpocząć, ochłonąć i może wrócić pamięcią do swoich słów... Skoro po wywiadzie widać,że nie pamięta o czym prawił jakiś czas temu,czego przykład podałem.
" w kierunku prezesa" - a co ma prezes do jego słów? To on nim sterował czy jak? Nie oczekuje jakiejkolwiek lojalki, embarga czy cenzury a po prostu pokory.
Vuko chwali się,że pozbył się zmanierowanych piłkarzy a potem jego 'nowoczesna' kadra pokazuje te same maniery znane z szatni zza Kuchego czy Rado itp itd.. Tyle warte są jego słowa.
Zarzuca CM,że stracił szatnię a sam promował Kulenovicia kosztem króla strzelców - SK zasłużył bardziej niż król strzelców? A może Mosór nie zasługuje na szansę bardziej niż znany z imprez Remy,którego sam chciał pożegnać jakiś czas temu?
Hipokryzja komuś może imponować. Mi natomiast to wadzi.
26piątek, 23, październik 2020 16:57
sektor212
corazstarszy

Wybacz, lecz nie pamiętam tego wpisu, który cię tak zbulwersował. Wiesz, czasami coś w człowieku pęknie i w nerwach napiszę ostrzej. Na przyszłość proszę o wyrozumiałość jak mnie poniesie. Dzięki
27piątek, 23, październik 2020 17:06
sektor212
Zbyszek

Ale się zagotowałeś. Skąd w tobie tyle jadu do byłego szkoleniowca? Vuko w swoim fachu był lepszy od swoich trzech poprzedników. Czyżby Vukovic odchodząc z Legii pozostawił po sobie zgliszcza z wypaloną ziemią? Dziś śmiało można powiedzieć, że Michniewicz wszedł na dobrze przygotowany grunt.
28piątek, 23, październik 2020 17:16
sektor212
Czarnuch

"Sam promował Kulenovicia kosztem króla strzelców"
Jeżeli chodzi o ten wątek to Vuko wyjaśniał temat. Rozumie, że ty byś postawił na Carlitosa, który nie trenował i myślami był gdzie indziej.
Czy naprawdę sądzisz, że zmanierowana szatnia przegrała z Omonią?

Dla jasności, ja nie jestem żadnym adwokatem Vukovica. Jak na jego krótki staż trenerski to wielu błędów nie popełniał. Większe pretensje powinieneś mieć do osoby decyzyjnej, która dała Vuko najdroższą zabawkę w lidze do prowadzenia.
29piątek, 23, październik 2020 18:16
@sektor212
"Większe pretensje powinieneś mieć do osoby decyzyjnej, która dała Vuko najdroższą zabawkę w lidze do prowadzenia." - sęk w tym,że tak właśnie jest ale tutaj odnoszę się - powtórzę raz jeszcze - do stricte słów Vuko nt swojej pracy, osiągów i charakteru.
"Vuko wyjaśniał" - tak samo wyjaśniał,że taktykę będzie dobierał pod konkretnego przeciwnika a skończył z lagą do napastnika. Oczywiście, tak spłycam temat ale tak w większym skrócie wyglądają wyjaśnienia Vuko. Mówi sporo, z wyższością a skończył jak z Omonią przeciwko Bergowi.
"ty byś postawił na Carlitosa, który nie trenował i myślami był gdzie indziej." - Carlitos to bardziej kwestia wykorzystania materiału. W innym przypadku kończy się szukaniem bramkostrzelnej opcji z kreatywnym budżetem transferowym. Tak samo jak wykorzystanie potencjału młodych a nie ciągnięcie za uszy Astiza czy skreślonego Remy'iego,który tez był wielokrotnie myślami gdzie indziej i nie trenował.

"Czy naprawdę sądzisz, że zmanierowana szatnia przegrała z Omonią?" - a jak nazywasz akcję z przywitaniem nowego trenera? Protestem? Gestem wsparcia dla Vuko? Wyrażeniem emocjonalnego przyjęcia wprowadzanych zmian? Przez tych walecznych i charakternych chłopców? A może już tak bardziej ogólnie i na około - problemami natury komunikacyjnej na linii pracodawca - pracownik? Czy może na miano zmanierowanych musza zasłużyć poprzez emotkę na insta? Smile I nie, nie uważam,że szatnia przegrała z Omonią a Vuko i efekty jego pracy.
30piątek, 23, październik 2020 20:04
sektor212
Czarnuch

Czy ja w swoim poście przytaczam wypowiedzi Vuko nt swoje pracy, osiągów i charakteru?
NIE! Widocznie uznałem, że w tej kwestii Vuko majaczy, więc nie odniosłem się konkretnie do tych teorii. To, co mnie interesowało, to skomentował.

A jak nazywasz akcję z przywitaniem nowego trenera?
Normalna emocjonalna reakcja drużyny. Czy zespół rzucał kłody pod nogi Michniewiczowi od pierwszego wspólnego treningu? Nie zauważyłem. Poza tym, kiedy dokonasz zmiany i to Vuko przejmowałby Legię, a Czesio pakował walizki, to zaistniałe zachowanie drużyny Michniewicz by wychwalał pod niebiosa. Taka prawda. Reakcja szatni, dla mnie było to w pewnym stopniu docenienie przez drużynę trenera i dotychczasowej współpracy z nim. Nic więc!!! Po co od razu snuć teorie spiskowe?

Czy może wziąłeś pod uwagę, że zespół również był niezadowolony z momentu i czasu roszady na stołku trenerski? Przecież zawodnicy zapewne przeczuwali, że powstanie wyłącznie krótkotrwałe zamieszanie, które zupełnie nie pomoże osiągnąć lepszej dyspozycji w przeciągu jednego tygodnia. Ja do tego tematu odnoszę się wyłącznie ze swojego własnego doświadczenia, w jaki sposób szatnia reagowała na różne sytuacje.
31piątek, 23, październik 2020 20:26
corazstarszy
@czarnuch
'ciągnięcie za uszy Astiza'

Weź, już nie wymyślaj. Astiz zagrał w ostatnim meczu Legii w 2019 z Lubinie w parze z Mateuszem Wieteską. Wcześniej z Wisłą Płock wykartkował się Igor Lewczuk, a w ciągu tygodnia zaniemógł Artur Jędrzejczyk. Potem ujrzeliśmy Hiszpana w Lechia - Legia 0-0 i Legia - Pogoń 1-2.
Ja tu nie widzę ciągnięcia za uszy.
Kojarzysz Wojciecha Hadaja? On się udziela w weszlo. Opowiada różne rzeczy o Legii, raz ciekawsze, innym razem mniej. Kiedyś poruszył wątek piłkarzy - prawdziwych legionistów, konkludując, że to wszystko najwyżej z zewnątrz tak wygląda i dając do zrozumienia, że piłkarze, nawet ci 'bardziej wkomponowani', wcale tak mocno się nie identyfikują. Generalnie, krytykował ich od strony ludzkiej, że nie są to jakiekolwiek wzory do naśladowania. Powiedział, że przez lata spędzone na Legii spotkał raz piłkarza absolutnie wyjątkowego jako człowieka, o wielkiej kulturze osobistej, stuprocentowego profesjonalistę i etycznego. Tak ocenił Iñakiego Astiza, chyba jeszcze zanim padł pomysł zatrudnienia go jako pomostu 'dwójka - jedynka'. Gdzie tutaj masz ciągnięcie za uszy? Hiszpan naprawdę nikomu nie wadzi. Gdy ma pełnić rolę zapchajdziury, fochów nie robi, pełni pokornie. Jaka była sytuacja kadrowa po Legia - Cracovia 2-0, sam wiesz dobrze. To, co piszesz w tym fragmencie to dorabianie ideologii.
32sobota, 24, październik 2020 07:33
@sektor212
Zacznijmy od tego,że odnosisz się wyłącznie do tego,co Ci pasuje.
Sam w tekście podniosłeś konkretne wypowiedzi jak np "Uważam, że zrobiono zbyt duża aferę, gdy odpadliśmy z Omonią" - odpowiedziałem,bo to nt jego pracy,osiągów i charakteru! I to tyle ad vocem relacji Vuko odnośnie Omonii. ZBYT DUŻA AFERA - o zgrozo!

Cytujesz dalej... "W dniu, kiedy chciał przedstawić zespołowi nowego trenera, też się przekonał, że w tej drużynie nie brakowało jedności” - i znów odbijam piłęczkę pt HIPOKRYZJA. Foch za Kuchego = rewolucja. Foch w związku ze zwolnieniem Vuko - Normalna emocjonalna reakcja drużyny. To ten obiektywizm tak? Smile I oczywiście to też nie efekt pracy Vuko, ani nie osiągnięcie. No ale wiadomo "Po co od razu snuć teorie spiskowe?" w końcu to tylko JEDNOŚĆ Z byłym pracownikiem klubu. Nic wincyj. Można i tak..

PS. Rozumiem,że ten wywiad dla Ciebie w tym tekście miał WYŁĄCZNIE służyć jako kontra do słów prezesa, dyrektora sportowego i CM. Trzeba było to od razu zaznaczyć wtedy bym dla dobra Twojej narracji nie posługiwał się wspomnianymi argumentami.

@corazstarszy
"Astiz zagrał w ostatnim meczu Legii w 2019 z Lubinie w parze z Mateuszem Wieteską. Wcześniej z Wisłą Płock wykartkował się Igor Lewczuk, a w ciągu tygodnia zaniemógł Artur Jędrzejczyk. Potem ujrzeliśmy Hiszpana w Lechia - Legia 0-0 i Legia - Pogoń 1-2.
Ja tu nie widzę ciągnięcia za uszy." - Ty nie, ja tak. Dlaczego? Bowiem przedłużano mu kontrakt niezależnie od wkładu w sportowe wyniki drużyny. W jej rozwój, wkład własny i potencjał. I jakbyś doczytał to zadałem konkretne pytanie - Dlaczego Mosór nie może dostać jego miejsca skoro walczy o to na BOISKU a nie na ławce? A może to te odmłodzenie kadry za Vuko?
O hadaju nawet nie wspominaj...

PS. "zatrudnienia go jako pomostu 'dwójka - jedynka'." - a tak w szczególe to jak to wygląda w praktyce? Smile



____________________________________________________________________

W sumię... Jaki trener.. Takie jego katharsis.
33sobota, 24, październik 2020 13:18
Senator
@Czarnuch
Zarzut do Vuko że stworzył zespół w którym główną dewizą było jeden za wszytkich ... to jakiś wyższy poziom abstrakcji.
Obecne wyniki pokazują też że wpoił im też inne pozytywne cechy np odrobinę profesjonalizmu i nie bacząc kto jest trenerem rzetelnie wypełniają swoje obowiązki.
Jak chcesz uderzyć kij zawsze znajdziesz, tylko to jest bardzo słabe.
@Corazstarszy
Oczywiste jest nikt nie chce pamiętać o licznych kontuzjach w drużynie, nikt nie chce pamiętać o rundzie kuriozum przerywanej itp itd.
34środa, 28, październik 2020 13:35
@Senator ja jedynie daje przykłady,wedle których Vuko w perspektywie zapowiadanej przez siebie rewolucji de facto nie zrobił wcale dużo. W dodatku często mówił wiele a robił drugie - czego też przykładów jest kilka minimum.
Podniosłem temat Remy'ego nie ze względu na Mioduskiego a na trenera pokazując,że nie wystarczy mieć talent, ambicje i aktualnie formę. Wystarczy,że jest Remy - https://twitter.com/majkel1999/status/1321380726844104705

Remy był w stanie za Vuko zająć miejsce wspomnianemu niezwykle przydatnemu i niedocenianemu jak już ktoś śmiał wspomnieć - Astizowi oraz.. młodym,którym ZALEŻY na pokazaniu się w 'jedynce'. Nie wiem czy tu chodziło o to,że ów grajek w mniemaniu Vuko zapierdalał czy może Vuko widział to,czego nie widzieli inni.. Ja widzę,że gość po prostu dobrze się bawi i mimo wszystko nikt nie śmie choćby zesłać go do rezerw. W tym Vuko,kiedy jeszcze był 'decyzyjnym' strojącym groźne miny i żądnym krwi..
Czy takie czynniki wpływające na minuty w jedynce nie są deprymujące dla młodych,przez co mogą chcieć odejść np za darmo,bo widzą jakie mają szansę u np Vuko?
Czy takie czynniki nie mają wpływu na 'szatnię',o której wspominał Vuko przy okazji decyzji Michniewicza?
Czy to może abstrakcja?

"nie bacząc kto jest trenerem rzetelnie wypełniają swoje obowiązki." - i z tym się nie kłócę. Podniosłem temat pokazując,że mimo wszystko po 'rewolucji' w szatni nadal w stosunku do zmian są pewne "fochy". Ten pierwiastek spaczonego ego wciąż tkwi, mimo słów trenera i oczyszczenia, w drużynie.

Twoja opinia

Nazwa uzytkownika:
Znaczniki HTML są dozwolone. Komentarze gości zostaną opublikowane po zatwierdzeniu. Treść komentarza:
yvComment v.2.01.1