Logo
@ Senator: W Twoim rozumowaniu tkwi dość istotny błąd: prezes nie może trenera zwolnić. OK., potocznie używa się tego określenia, sam tak czasem robię (i chyba przestanę, bo niechcący zwróciłeś mi uwagę na tę nieścisłośćWink). Niemniej, gdy się bliżej przyjrzeć, sprawa wcale nie wygląda tak prosto. W porównaniu ze zwykłą umową o pracę (o śmieciówkach nie wspominając), kontrakt trenerski daje lepsze zabezpieczenie interesów o b u stron. Znaczy obie strony mają solidniejszą ochronę przed wzajemnymi kaprysami, bo żadna nie może się przedterminowo wyślizgać z wnoszenia do układu tego, co wnosić się zobowiązała, czyli albo hajsu, albo usług (no chyba, że w umowie expressis verbis napisano inaczej). Może natomiast przestać odbierać to, co wnosi druga strona. Co za tym idzie, prezes może zwolnić trenera z obowiązku opieki nad zespołem. Nie może natomiast zwolnić samego siebie z obowiązku płacenia trenerowi. Trener zaś może zwolnić prezesa z obowiązku wypłacania wynagrodzenia, ale nie może zwolnić sam siebie z obowiązku trenowania drużyny (nie, ja też nigdy o takim przypadku nie słyszałemSmile ale cóż, możliwość istnieje). Summa summarum, klub/kadra do końca kontraktu ma trenera, trener do końca kontraktu ma kasę. I oni, i on wiedzieli na co się piszą podczas zawierania kontraktu, podstaw do dąsów nie stwierdzono Smile czy piłkarz na prawo rozwiązać kontrakt z klubem płacąc oczywiście jakość ustaloną karę . Ja uważam, że powinien takie prawo mieć Jasne, że ma. Każdy, który chce mieć. Potocznie nazywa się to klauzulą odstępnego. Są federacje (brazylijska na ten przykład), gdzie zawarcie takiej klauzuli w kontakcie jest obowiązkowe, a jej wysokość ustalana na podstawie obiektywnych czynników (zarobki piłkarza, jego wiek, etc.), choć przez to wcale niekoniecznie niska. Gdzie indziej, czyli na przykład u nas, jej zawarcie jest opcjonalne i zazwyczaj oznacza (delikatną) obniżkę uposażenia. Albo rybka, albo akwarium Smile @ Zbyszek: Piszę to z bólem serca, ale wyłącznie ze szczerej sympatii: Twoje wypowiedzi w tej dyskusji dawno pozostawiły za sobą granicę śmieszności. Prawa człowieka, ksenofobia, rasizm, szowinizm… Serio…? Wiesz co? To jest chyba ten moment, w którym naprawdę wypadałoby zrobić parę kroków w tył i spojrzeć na sprawę znacznie bardziej trzeźwym okiem. Trzymam kciuki.
This is a comment on "Frajerzy!"
Template Design © Joomla Templates | GavickPro. All rights reserved.