A+ A A-
  • Senator
To co rzucali wczoraj koszykarze Kinga w pierwszych dwóch kwartach było zwyczajnie niebywałe ! Z każdej pozycji , czy to za dwa czy za trzy wchodziło. Można było załamać się psychicznie szczególnie że nam odwrotnie, nie trafiliśmy nic. Jeśli dobrze pamiętam trafiliśmy w pierwszych 24 minutach może z dwie trójki na wiele prób. Przegraną tylko dziesięcioma punktami zawdzięczamy trochę i naszym koszykarzom bo w 4 kwarcie zaczęło coś wychodzić ale i trenerowi drużyny Kinga który zmieniał po 3 zawodników z podstawowej piątki na długie okresy.