A+ A A-
  • iocosus
"Fernando Santos wciąż jest selekcjonerem reprezentacji Polski. Na wtorkowym spotkaniu prezesa Cezarego Kuleszy z portugalskim trenerem nie została podjęta żadna decyzja. - Panowie rozmawiali o zakończonym zgrupowaniu, które - jak wiemy - było dla nas bardzo złe jeśli chodzi o wyniki. Dyskutowano również o tej trudnej sytuacji, w której znalazła się reprezentacja Polski w eliminacjach do Euro 2024. Nie będziemy mówić o szczegółach. Kolejne spotkanie przewidziano na ten tydzień i jeśli będziemy mieli coś do zakomunikowania, to zaprosimy państwa na spotkanie - przekazał dziennikarzom zebranym pod siedzibą Polskiego Związku Piłki Nożnej Jakub Kwiatkowski, rzecznik prasowy PZPN" - sport.pl "Nie będziemy mówić o szczegółach" - czyli negocjacje w toku i wiadomo o czym mowa! Wink Very Happy Przy okazji w ramach dygresji w tym naszym pitoleniu pewien cytat natury historiozoficznej, który wskazuje kto jest "faworytem" tych negocjacji i kto wyjdzie z nich zapewne bardziej zadowolony:  "„Polacy nie potrafią negocjować” – taka teza padła w trakcie jednej z konferencji, w których brałem udział - pisze radca prawny Maciej Bobrowicz. Prób wyjaśnień tego twierdzenia było kilka: ,,Barierą jest nasza cecha narodowa – kłótliwość”, „Winny jest wrodzony Polakom brak zaufania”, ,,Bo się nie uczymy negocjować”. Najciekawsza była jednak koncepcja ostatnia. Polacy nie mieli historycznej szansy, by nauczyć się negocjować, bo jesteśmy narodem wojowników. Szacunkiem cieszyli się u nas zawsze żołnierze, nie dyplomaci. (...) Kiedy w XV, XVII i XVII wieku Polska toczyła wojny z Krzyżakami, Rosjanami Szwedami i Turkami,(np.) Holendrzy tworzyli swoją światową dominację. Stawali się mocarstwem dzięki handlowi – a przecież kupcy, sprzedając, negocjują. W Polsce uprzywilejowanym stanem był stan szlachecki. Kupcy PR – jakbyśmy dzisiaj powiedzieli – mieli znacznie gorszy. (...) Obywatele państw kupieckich: Hiszpanie, Portugalczycy, Francuzi, Anglicy, Włosi, mieli szanse, handlując, nauczyć się negocjować. Zajmowanie się handlem uczy ,,kultury umów”, nie ,,kultury wojen”. A umowy trzeba umieć negocjować." źródło: Dlaczego Holendrzy są od nas lepsi nie tylko w piłce nożnej - GazetaPrawna.pl Wracając na nasz ogródek. Moim zdaniem obecna decyzja Kuleszy odnośnie trenera kadry, jego zdymisjonowanie lub pozostawienie oraz potencjalny wybór nowego selekcjonera i to kto nim będzie jest najważniejszym rozstrzygnięciem aktualnego prezesa PZPN mającym kluczowy wpływ na przedłużenie jego prezesostwa. Kadencja kończy się w 2025 roku, biorąc pod uwagę niewątpliwy kryzys wizerunkowy władz PZPN, to ratunkiem do jego poprawy są albo zapewnienie dopływu gotówki od państwowych sponsorów (wątpliwe bo uzależnione od powyborczych transformacji politycznych) albo polepszenie wyników reprezentacji. Degrengolada reprezentacyjna, niezatrzymany spadek jej pozycji sportowej, będzie kiepską wizytówką prezesa w walce o drugą kadencję. Biesiadowanie przy stole nawet suto zastawionym i zakrapianym może już nie pomóc. Trudno wzbudzac entuzjazm przy "stypach". 
This is a comment on "Ogóry czy miękiszony!?"