A+ A A-
  • corazstarszy
@Moros Jakie to szczęście, że nie jestem Dariuszem Mioduskim i nie muszę podejmować teraz żadnych decyzji Hmm, pan właściciel chyba jednak zachowuje zdolność podejmowania decyzji w tego typu trudnych chwilach. Np. Jacek Magiera zachował pierwotnie posadę po remisie z Sheriffem, a wydawało się, że już nie może być silniejszego argumentu za zakończeniem współpracy od razu (przed lądowaniem samolotu z Mołdawii). Dopiero, taka jest oficjalna wersja, porażka we Wrocławiu po przerwie na reprę skłoniła DM do rozstania, bo wtedy ujrzał, że jednak zespół potrzebuje nowych impulsów, których od Jacka Magiery nie otrzyma. @Moros Zapowiada się jednak trudny czas. Wyniki, atmosfera i ogólne nastawienie do Legii będzie w najbliższych tygodniach trudne do przetrwania W sumie i my, i zawodnicy, i włodarze tyle razy to przerabialiśmy, że był czas uodpornić się. Sądzę akurat, że kpiny i ataki w mediach, memy, wieszanie psów, opinie ekspertów po jakimś czasie raczej mogą zadziałać mobilizująco. Powołam się tutaj na koniec pracy Hasiego - porażki z Łeczną, Zagłębiem, Niecieczą, Arką w lidze, rekordowy domowy łomot w historii występów pucharowych z BVB, syf na trybunach, PP w Zabrzu z 0-2 na 3-2 dla miejscowych, shisha Stevena Langil'a, 15. miejsce w tabeli, kasa pancerna na zegarek - to się sprzedawało w mediach. I Jackowi Magierze łatwiej było też dzięki tej zgęstniałej atmosferze zacząć od 3-0 z Lechią. Może teraz ciężko zapracowane i zasłużone kubły pomyj na Legię też tak zadziałają.
This is a comment on "Arka - Legia 1-0: Bez impulsu"