A+ A A-
  • corazstarszy
Mi się bardzo podobał mecz Meksyk - Niemcy. Pod wodzą Loewa Niemców, oprócz pierwszego wielkiego turnieju 10 lat temu, ogląda się z prawdziwą przyjemnością - dzisiaj jest to futbol zupełnie inny niż w latach 80-tych, 90-tych, ładny, miły dla oka. A piłkarzy zawsze mieli bardzo dobrych. Tym razem dopadły ich problemy, ale i tak przegrywający Niemcy grają o wiele fajniej niż wiele zwycięskich reprezentacji na tym turnieju. Chciałbym, aby zostali w turnieju, bo rozgrywają fajne do oglądania mecze. A tego najbardziej chcę od MŚ. Podobnie Meksyk. Od 1994 zawsze wychodzą z grupy i zawsze kończą w 1/8 finału, czasem bardzo pechowo. I nie pamiętam żadnego ich meczu na MŚ od 1998, na którym bym się nudził. Też się ich fajnie ogląda. I oby jak najwięcej takich meczów. Z kolei reprezentacji Brazylii od co najmniej 2006 r. i turnieju w Niemczech chyba systematycznie ubywa sympatyków. Wydawało się, że apogeum niefajnej piłki zademonstrowali 4 lat temu, ale porównując dzisiejszą reprezentację z tą z 2014 nie dostrzegam specjalnie zmian na lepsze. O tzw. 'sambie' można od dawna zapomnieć, a to właśnie ona zjednywała im uznanie i sympatię. Momentami Szwajcarzy bardzo porządnie grali. I chyba dopiero wczoraj jeszcze bardziej doceniłem to, że Polska ich wyeliminowała w 2016 na ME. Ogólnie fajny turniej do oglądania, ale człowiek się postarzał, odczuwa mniej emocji niż kiedyś i oglądanie piłki sprawia mniej radości. Tak a propos nadchodzącego meczu reprezentacji Nawałki, mam jedną obawę - że będą wuwuzele, a oglądanie z wyłączoną fonią sprawia dziwne doznania.
This is a comment on "Rosja 2018: Nie pękać"