A+ A A-
  • dalkub
#przygotowanie fizyczne Tak czytam sobie to co panowie piszą i już nie chcę wchodzi w polemikę skąd wiedza co było gdzie i kto był zły a kto szczęśliwy. Klasyka przygotowań w Polsce było to co chyba miał na myśli Monrooe - czyli najpierw mocniej a później słabiej. Problem polegał na tym że po tego typu przygotowaniach zawodnik mógł zabiegać konia, tylko że w tempie takim sobie, a tu raczej chodzi o to by on w 75 minucie mógł jeszcze zdrowo kilka razy depnąć. To wcale nie oznacza że model Legii Jozaka - najpierw słabiej, później mocniej to da, ale nie oznacza również że nie da - pożyjemy zobaczymy. Nigdy nie słyszałem o treningu interwałowym w okolicy 15 km, ale pewnie się nie znam, choć mam wrażenie że gdyby takie treningi wprowadzić to zawodnicy biegali by jeszcze ciężej niż za Krzepoty. Wiem natomiast że to nie działa tak jak opisuje to Zbyszek u wyczynowych sportowców, bo oni są praktycznie w treningu przez cały rok i im fizyka w trakcie sezonu spada o kilka kilkanaście procent i okres przygotowawczy jest po to by te kilka kilkanaście procent podnieść, ale jednocześnie nie przesadzić, bo lepiej mieć organizm delikatnie niedotrenowany niż przetrenowany. Inna sprawa że w i okresie startowym pewne cechy motoryczne i pewien trening fizyczny jest robiony, tylko jego intensywność jest inna. Teraz dalej - o ile się nie mylę nie ma treningu szybkościowego i wytrzymałościowego jednocześnie - jest trening wytrzymałości szybkościowej, który z reguły robi się na podbudowie fizycznej, czyli siłowo-wytrzymałościowej. Trening wytrzymałości szybkościowej i samej szybkości z reguły ma mniejszą objętość więc zawodnicy po takim treningu nie są bardzo zmęczeni, wręcz szybkość startową robi się na dużej świeżości i zawodnik wykonujący ćwiczenia nie może być zmęczony. Jeżeli zawodnicy Legii w meczu z Pilznem byli zmęczeni to oznacza że trening był bardziej wytrzymałościowy z elementami siły i jak byli przymuleni na boisku to nie po treningu szybkosciowym. - piłkarze raczej szybkość robią na boisku, albo na płotkach, a nie w siłowni choć i tam się da. Niepokoi mnie osobiście to że jest mało czasu od momentu dosyć ciężkiego treningu do momentu meczu, bo może być problem ze świeżością i co za tym idzie dynamiką i szybkością, czyli tempo jednostajne. Z drugiej strony jeżeli Sos jest fachowcem to wie co robi, ma do tego potrzebne narzędzia i oczywiście forma nie musi być od początku, bo jak pamiętamy i po obozie Staszka były mecze gdzie Legia miała fizyczne problemy szczególnie w środku tygodnia.
This is a comment on "Dyskusja W Stylu Wolnym"