Czyli zamiast 700 tys. euro Jędza teraz będzie dostawał 350 tys. euro, czyli ponad 100 tys. zł miesięcznie. No, ja mam nadzieję, że będzie to widać na boisku, bo za taką grę jak ostatnio, to ja obciąłbym panom piłkarzykom pensje do maks. 15 tys. zł/miesiąc. Nie wiem, może ja jestem jakiś dziwny ale gdybym ja zarabiał taką kasę, to z samego szacunku dla pracy starałbym się robić najlepiej to, za co mi płacą. I to niezależnie od tego, kto byłby moim szefem. My tutaj znęcamy się nad Mioduskim i jego polityką kadrową a kompletnie pomijamy samych piłkarzy, którzy są tak samo winni tej sytuacji. Mączyński - 2, 3 zagrania na mecz a poza tym kompletnie niewidoczny. Drepczący Hamalainen, sprawiający wrażenie, że ma kompletnie wyjebane na to, czy wygra czy przegra. Wieczny talent Szymański, który chyba już dawno przestał się rozwijać a zaczął zwijać. Radovic kreujący się na lidera, który nie odczuwa nawet minimum wstydu z tego powodu, że nosi brzuch jak kobieta w 8 miesiącu ciąży. Jak patrzę na to ewidentne walenie w ch*** przez panów piłkarzy, to mam ochotę pogonić ich wszystkich w diabły i ściągnąć innych z 2 czy 3 ligi za 1/4 kontraktów. Byłoby tak samo ale za to oszczędniej. Sa Pinto? Trener jak trener, jakieś doświadczenie ma. No ale jak słyszę, że ma być na kilka miesięcy, to zaczynam się zastanawiać, czy tych wszystkich legijnych działaczy nie pokarał Pan Bóg. Utratą rozumu.