Panowie Zbyszek i Walles ocenili że sędzia Musiał prawidłowo sędziował mecz z Piastem i błędów nie popełnił. Walles był nawet łaskaw uznać że to Kuchy faulował bramkarza, bo obejrzał zdjęcie. No więc ja wiem że wszystko jest względne - zachęcam zapoznać się z nową definicją względności z filmu p. Koterskiego ze sceny o tzw. palcu w dupie, tylko Var wymyślono po to by tą względność kasował. Już nie chcę się pastwić nad prawidłowo zdobytą bramką dla Legii, gdzie ewidentnie widać gdzie odbija się piłka - tak nie ma sensu oglądać powtórek zza bramki, bo tam tego nie widać. Natomiast rzeczony wślizg bramkarza, nawet jeżeli najpierw trafia w piłkę (z czym ja się nie zgadzam) to potem w nogi i ma tzw. impet, a to chyba ostatnio jest kluczowe. Teraz o czuciu gry przez Pana Musiała - on ją czuje doskonale, zapewniam Zbyszka, ale jego czucie gry jest spaczone, spaczone ojcem szanownego sędziego, który był zawodnikiem co raczej nogi nie odstawiał. Musiał ma ewidentnie przesunięty poziom agresywności na maksa i dlatego nie powinien być sędzią, bo za często w czasie jego gwizdania dochodzi do cięzkich fauli bez konsekwencji. Mam też wrażenie, że Legia jako klub nie należy do jego faworytów i w jego działaniu widzę wiele zachowań przeciw warszawskiej drużynie.