A może zamiast zatrudniania nowego trenera ze sztabem spróbować wyłuskać te rzeczy, które sprawdziły się u poprzednich p.o. szkoleniowca. Np. zatrudnienie trenerów do indywidualnych treningów (Sokołowski za Berga), znalezienie odpowiednio przygotowanego i wyuczonego specjalistę od przygotowania fizycznego (aby drużyna była przygotowana zawsze tak jak za Staśka lub lepiej, może jakiegoś prymusa po niemieckiej szkole z jakimś już doświadczeniem), sprawiedliwe traktowanie zawodników (stawianie na tych znajdujących się w formie, a odstawianie leniwych gwiazdorów i takich, którzy popełniają wciąż te same błędy (wyjątek mogliby tylko stanowić wprowadzani wychowankowie bo ich błędy byłyby oczywiste). O lepszych transferach trudno marzyć bo w naszych widełkach cenowych ryzyko jest zawsze, można jedynie bardziej wnikliwie sprawdzać opinie o potencjalnych graczach w poprzednich klubach aby nie trafiały się osobniki leniwe, konfliktowe, na krzywej opadającej lub taki Żółf Edek, który nawet sam nie pamiętał kiedy strzelił ostatniego gola - a miał być napastnikiem. Zawodnicy polecani przez trenera (gdyby jednak takiego zatrudniono) tak ale tylko np. za Pento Martins i Medejrosz, a nie Agra lub Rocha, (pierwsi grali ostatnio w poważnych klubach, drudzy też ale w niepoważnych.