A+ A A-
  • Kategoria: Wokół boiska
  • gawin76

Puszcza - Legia 1-1: Bez werwy

W meczu czwartej kolejki Ekstraklasy Legia zmierzyła się z trzecim kolejnym beniaminkiem. Nasza drużyna udała się do Krakowa na mecz z Puszczą. Nie był to udany mecz legionistów, którzy wywalczyli tylko jeden punkt. Wynik został ustalony przed przerwą. Autorem bramki dla Legii był Josué.

 

Zgodnie z oczekiwaniami, trener Runjaić dokonał kilku zmian w składzie. Wyjściowa jedenastka legionistów wyglądała następująco: Hładun – Jędrzejczyk, Augustyniak, Ribeiro – Wszołek, Slisz, Çelhaka, Baku – Josué, Rosołek, Muçi. Puszcza rozpoczęła w składzie: Komar - Mroziński, Crăciun, Sołowiej, Jakuba - Pięczek, Stępień, Walski, Serafin, Cholewiak – Zapolnik.

Mecz od początku toczył się w niespiesznym tempie. Pierwszym bramkarzem zmuszonym do interwencji był Hładun, który w 8. minucie piąstkował po rzucie rożnym. Legia długo utrzymywała się przy piłce, ale nie stwarzała zagrożenia pod bramką gospodarzy. W 18. minucie było blisko kuriozalnej bramki dla Legii. Rosołek zdecydowanie ruszył do Komara i bramkarz Puszczy trafił w naszego napastnika. Piłka odbiła się od ręki Rosołka i minęła bramkę. W 26. minucie gospodarze objęli prowadzenie. Źle w polu karnym wybił piłkę Augustyniak. Po tej ‘świecy’ Zapolnik wygrał walkę w powietrzu i piłka trafiła do Sołowieja, który z kilku metrów pokonał Hładuna. W 34. minucie Josué uderzył z rzutu wolnego. Piłka poleciała w światło bramki, myląc Komara i było 1:1. Za chwilę znów zaatakowała Puszcza. Płaski strzał Zapolnika minął bramkę. W 42. Jędrzejczyk naprawiał faulem błąd Slisza i został upomniany żółtą kartką.

Do przerwy było 1:1. Mecz toczył się w trudnych warunkach i stał na słabym poziomie. Legii grało się ciężko.

W Legii na drugą połowę nie wyszli Wszołek i Jędrzejczyk, w miejsce których weszli Kun i Pekhart. Baku zmienił skrzydło, Josué zajął miejsce w środka pola, a do obrony wycofany został Slisz. W 53. minucie Kun źle trafił w piłkę w polu karnym gospodarzy. W 65. minucie Gual zastąpił  Muçiego. Hiszpan zaczął grę od niefrasobliwej straty. W 68. minucie Rosołek niecelnie uderzył głową po rzucie rożnym. W 70. minucie Gual otrzymał piłkę w polu karnym, uderzył z lewej nogi, jednak skończyło się tylko rzutem rożnym. W 72. minucie żółtą kartkę ujrzał Rosołek. W 74. minucie Pekhart doszedł do strzału głową, ale odległość od bramki była duża i Komar spokojnie złapał piłkę. W 75. minucie Strzałek zmienił Rosołka. W 80. minucie Elitim zmienił Josué. W 86. minucie zmiennik Mešanović był blisko wykorzystania nieporozumienia między Augustyniakiem a Hładunem, na szczęście skończyło się na strachu. W drugiej minucie doliczonego czasu dobrą sytuację miał Gual, ale Komar odbił piłkę. W piątej minucie Komar odbił kolejny strzał Guala. Mecz zakończył się remisem 1:1.

Niedzielny mecz nie był dobrą reklamą polskiej Ekstraklasy, a my nie możemy być zadowoleni z punktów straconych w starciu z przeciętnym rywalem. Oczywiście można było spodziewać się objawów ‘choroby pucharowej’ w Legii, wszak w tej samej kolejce swoje ligowe mecze przegrały Raków i Pogoń, ale oglądanie naszej drużyny grającej na stojąco i rażącej brakiem pomysłu na rozgrywanie ataku pozycyjnego nigdy nie jest przyjemne.

Dyskusja (1)
1niedziela, 13, sierpień 2023 20:14
CTP
No, ten brak pomysłu na rozgrywanie akcji, to jest coś, co mnie najbardziej niepokoi w kontekście obecnego trenera. Gramy 3-4-3, co w teorii daje możliwość rozbrojenia każdej formacji defensywnej, bo praktycznie na całej połowie przeciwnika mamy przewagę ofensywną a szczególnie na skrzydłach. Jedyny schemat, jaki widziałem, to rozgrywanie piłki przez obrońców w poprzek boiska. Wygląda to jak sztuka dla sztuki i liczenie na "magic touch" Josue. Tam nie ma żadnej współpracy ani przewidywania, co ma zamiar zrobić kolega. To już Puszcza miała lepiej wypracowane te długie przerzuty na naszą linię obrony.

Twoja opinia

Nazwa uzytkownika:
Znaczniki HTML są dozwolone. Komentarze gości zostaną opublikowane po zatwierdzeniu. Treść komentarza:
yvComment v.2.01.1