"Oczywiście największa w tym zasługa Aleksandara Vukovicia - trenera na początku rozgrywek wyśmiewanego, ale po kilku miesiącach pracy być może najlepszego w polskiej lidze." Mam przeświadczenie że niekompetencja i zbiorowe jej uleganie jest naszą zmorą narodową. Dokładnie pamiętam te pseudo fachowe dyskusje o braku doświadczenia trenera, które zakładało że staż pracy trenera jest gwarancją jego fachowości. W tym podejściu zupełnie pomijano przykłady trenerów bez długiego stażu a robiący sukcesy. No właśnie, pułapka słowa sukces, bo w naszym rozumieniu jest to wynik. A przecież sukcesem trenera może być nawet odległe miejsce w tabeli, jeśli jego zespół grał z jakimś pomysłem i stylem. To oczywiście dotyczy słabszych klubów, potem ci trenerzy "bez doświadczenia" są zatrudniani w dobrych klubach żeby ten swój "brak doświadczenia" wdrażać w mocnych klubach. Brak umiejętności dostrzegania możliwości/potencjału a skupianie się na przeszłości i teraźniejszości powoduje opóźnienie w rozwoju i pozostawanie w ogonie, bo inni idą do przodu a my wiecznie chcemy sprawdzone rozwiązania uznając je za najlepsze a historia pokazuje że najlepsze są te których jeszcze nie znamy. Konserwatyzm, lękliwość jest wychwalana u nas powszechnie jako tradycja i gwarancja jakości. Ale czuję że idzie nowe pokolenie. Właścicielami klubów stają się ludzie odważniejsi i z branż przyszłości (IT). Królewski z Wisły, Świerczewski z Rakowa, Nitot z Polonii, Brański ze Stomilu i jeszcze kilku właścicieli z biznesu nowego pokolenia narzucą nowe trendy. O Mioduskim też mówiono że nie ma doświadczenia w piłce a ja uważam że to lepiej, bo doświadczenie zdobyte w polskiej piłce jest przestarzałe i niewydolne. Polska potrzebuje rewolucji mentalnej bo inaczej wiecznie będziemy odtwórczy i będziemy opóźnieni. Skostniałe otoczenie zabija rozwój. Może obecne trzęsienie ziemi spowoduje nowe ruchy "górotwórcze" w naszej mentalności i przejście do odważnych i innowacyjnych sposobów działania a jeśli nie innowacyjnych, to chociaż mądrych, opartych na racjonalnych przesłankach, zamiast stereotypów i wieloletnich zabobonów.