A+ A A-

Spór z logiką

Kolejny sezon przed nami. Legia jest inną drużyną niż przed startem poprzednich rozgrywek. Zmienił się trener, odszedł boiskowy lider jakim był Josué, w szatni pojawili nowi zawodnicy. Cele pozostają jednak niezmienne. Legię czeka walka na trzech frontach, na każdym z nich oczekujemy sukcesów, a podjęcie realnej rywalizacji o odzyskanie mistrzostwa Polski jest wręcz obowiązkiem.

Czytaj więcej

Jasny cel

Nowy sezon ruszył, a my rozpoczynamy go dobrej myśli i pełni nadziei. Wydaje się, że Legia wróciła do równowagi i są podstawy do wiary w odzyskanie mistrzostwa kraju, a może i ciekawą przygodę w europejskich pucharach. Bilety na Legię rozchodzą się jak świeże bułeczki, trener ma mocną pozycję, kadra jest liczebna i doświadczona.

Czytaj więcej

Awaria kaskadowa

Kończy się rok 2021, który jesienią dostarczył kibicom Legii negatywnych emocji w skali niespotykanej i nieoczekiwanej – czarna passa porażek, strefa spadkowa w tabeli, fatalna atmosfera w klubie i wokół niego. Trudno uwierzyć, że wszystko to wydarzyło się w zaledwie kilka miesięcy po zdobyciu mistrzostwa Polski, a drużyna przegrywająca na krajowych boiskach z każdym i wszędzie, zdołała w międzyczasie wywalczyć awans do fazy grupowej Ligi Europy.

Czytaj więcej

Króliczek A.D. 2021

W piłce nożnej zazwyczaj rzadko jest tak dobrze, jak wskazują na to wyniki, chociaż niekiedy bywa istotnie aż tak źle, jak zdają się one o tym świadczyć. Ta druga perspektywa jest nam na szczęście w ostatnich latach obca, bo za Legią dekada bezprecedensowych triumfów na krajowych boiskach. Atmosfera wokół naszego klubu jest jednak odległa od euforii.

Czytaj więcej

Metamorfoza na ławce

Przymierzałem się do tego tekstu kilka razy. Za każdym jednak razem przypominałem sobie, że w poprzednim sezonie Legia prowadzona przez Aleksandara Vukovicia zupełnie nie poradziła sobie w meczach decydujących o końcowych rozstrzygnięciach w lidze. Byle nie zapeszyć, myślałem. Teraz, po przypieczętowaniu tytułu mistrzowskiego w sezonie 2019/20, mogę wreszcie z czystym sumieniem napisać – dobra robota, trenerze!

Czytaj więcej

DNA kontra rzeczywistość

Poniżej kilka słów o tym, dlaczego trzymam kciuki, aby p. Mioduski sprzedał swoje udziały i odszedł z Legii Warszawa. Kilka słów, dlaczego przestałem ufać Dariuszowi Mioduskiemu jako właścicielowi Legii Warszawa. Kilka słów, dlaczego przestałem wierzyć, że pod jego sterami klub, któremu kibicuję od ponad trzydziestu lat, będzie się rozwijał. Nie liczę, że ten tekst cokolwiek zmieni, wyrażam nim jedynie swój sprzeciw wobec sytuacji.

Czytaj więcej

„I ty możesz być trenerem Legii” – część druga, o upragnionym trenerze na lata

W pierwszej części skupiłem się na wizji klubu Legia lub, jak ja uważam, na braku tejże. W drugiej części postaram się pokazać, iż nawet gdyby ta wizja była, to przy prowadzonej polityce personalnej byłaby trudna lub wręcz niemożliwa do spełnienia.

Czytaj więcej

Czy leci z nami pilot? Cz. 1 - zaginiona wizja

Zdaję sobie sprawę, iż biorąc pod uwagę ostanie lata i wymierne sukcesy sportowe, jest to prawdopodobnie najlepszy okres w historii Legii Warszawa w jej ponad stuletniej historii. Bardzo słuszne jest pytanie – o co ci człowieku chodzi? Daj spokój, jest super, cztery mistrzostwa Polski, dwa drugie miejsca, Liga Mistrzów, puchary Polski Liga Europy – to brzmi bardzo dobrze i dobrze wygląda w gablocie.

Czytaj więcej

Ryk lwa, czy pisk myszy?

Po wizycie w Płocku Ricardo jeszcze nie miał prawa sądzić, że jest już w polskim niebie, ale mógł nieco podnieść głowę w górę, zerknąć na pierzynkę obłoków z nadzieją, że tam się w końcu na firmamencie  znajdzie. Od dziś, a w zasadzie od niedzielnego wieczoru, musi uważnie patrzeć pod własne nogi, bo właśnie otwierają się otchłanie piekieł.

Czytaj więcej

Serce czy rozum?

Z pewnością wielu z Was grało w Football Managera. Gra w dużej mierze bazuje na kibicowskiej chęci uczynienia klubu wielkim. Kilka błyskotliwych decyzji, zatrudnienie grona specjalistów, ściągnięcie młodych zawodników znikąd w miejsce sprzedanych starych… Przecież to takie proste uczynić klub wielkim! A to tylko gra z bardzo ograniczonymi możliwościami w stosunku do prawdziwego życia. Jak wiele możliwości ma prawdziwy manager/prezes klubu!

Czytaj więcej

Zimowa zawierucha transferowa

Czy zimowe okno transferowe w Legii okaże się halnym, czy delikatnym wiaterkiem niosący kosmetyczne zmiany w kadrze naszej drużyny? Zastanawiam się, dla jakich piłkarzy zaświeci słoneczko, a kogo wywieje z Łazienkowskiej.

Czytaj więcej

Następny proszę!

Karuzela na ławce trenerskiej Legii ostatnim czasem nabrała zadziwiającego rozpędu. Przez ostatnie dwa lata aż czterech szkoleniowców spadało z hukiem z kręciołka. Po meczu ze Spartakiem Trnawa kolejny coach zaliczył ‘glebę’.

Czytaj więcej

Kryzysowa narzeczona?

Adrianowi Guli z Żyliny i krajanowi Brzęczkowi ostatnio z Płocka, Lady Legia mogłaby zadedykować następujące słowa z muzycznego hitu:

 


Mogłaś moją być
Kryzysową narzeczoną
Razem ze mną pić
To, co nam tu nawarzono
Mogłaś moją być
Przy zgłuszonym odbiorniku
Aż po blady świt
Słuchać nowin i uderzać w gaz
Nie jeden raz

Czytaj więcej

Dlaczego rzucam Ekstraklasę?

"Jeśli ktoś całe życie co tydzień sprawdzał wyniki najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce, to zarządzający nią muszą bardzo się postarać, żeby zniechęcić go do tego "produktu". W moim przypadku ESA i PZPN zdołały tego dokonać. Wiele z problemów naszych stadionów w mniejszym lub większym stopniu uwierało mnie już wcześniej, ale ten sezon przyniósł kumulację."

Gorzkie słowa Garma w felietonie dla sport.tvp.pl

Czytaj więcej

Obrona, głupcze!

Bill Clinton, 42. prezydent Stanów Zjednoczonych, prowadził kampanię wyborczą w 1992 roku pod hasłem „Gospodarka, głupcze!”. Pozwalało mu ono odróżnić się w oczach wyborców od rywala, urzędującego prezydenta George’a Busha, który zaangażował Amerykę w konflikt w Zatoce Perskiej, i jasno wskazywało na priorytety pretendenta. To hasło ma też moim zdaniem zastosowanie w polskiej lidze, o ile sparafrazujemy je i słowo „gospodarka” zastąpimy słowem „obrona”. To ze względu na grę obronną uważam, że faworytem do zdobycia mistrzostwa jest przed rundą finałową Lech Poznań.

Czytaj więcej

Legia po zmianach - jaka będzie?

Dwa zgrupowania, USA i Hiszpania. Roszady personalne, które nam kibicom trudno jest dziś ocenić na plus lub minus. Nowy system gry trenera Legii Romeo Jozaka. Przygotowania do wiosennej rywalizacji w sezonie 2017/18 mamy już praktycznie za sobą, a znaków zapytania jest mnóstwo.

Czytaj więcej

Przegrać, żeby wygrać

W ostatnich latach mieliśmy przywilej przeżywania wielu spektakularnych zwycięstw naszej drużyny i niejedną okazję do świętowania trofeów wywalczonych przez Legię. Bycie na piedestale ma jednak pewien feler – zwycięstwa niepostrzeżenie powszednieją, są traktowane jak oczywistość wynikająca z naszej wyjątkowej pozycji w krajowej piłce i rosnącej marki w Europie, a każde niepowodzenie traktowane jest nie jako nieodłączna część futbolu, lecz jak zjawisko tyleż niewytłumaczalne, co i niezmiernie dla nas groźne.

Czytaj więcej

Legia i stałe fragmenty gry. Analiza

Za nami pięć ligowych kolejek nowego sezonu. To wystarczający zasób danych do podsumowania efektów pracy nad stałymi fragmentami gry. Brałem pod uwagę tylko ofensywne rzuty rożne i rzuty wolne, po których istniała możliwość zdobycia gola. Zaczynamy.

Czytaj więcej

Legia jest nasza, tylko co teraz? - Dariusz Mioduski kontra c-eL

Chińczycy ponoć przeklinają, mówiąc: "obyś żył w ciekawych czasach". Trzeba przyznać, że przeklęci, czy nie, kibice Legii na brak emocji w ostatnich latach narzekać nie mogą. Była radość i euforia po zdobywanych trofeach, zdarzał się też wstyd i zażenowanie po wpadkach sportowych lub proceduralnych, a w końcu popadliśmy w niepewność spowodowaną zmianami, których chyba nikt do końca nie rozumie. Dlatego też chcąc przybliżyć sobie (i czytelnikom czarnej-eLki) wizję starej/nowej Legii według starego/nowego prezesa Dariusza Mioduskiego, umówiliśmy się na spotkanie, które miało przyczynić się do powstania wywiadu mogącego nieco rozjaśnić kłębiące się wątpliwości.

Czytaj więcej

I co dalej!?

Odpowiedź – właśnie się rozpoczął: „sielankowy draft”! Kibic jeszcze ciągle może sobie pozwolić na relaksowe, miłe  konstatacje: „… codziennie sobie rozmyślam z błogością i radością, jak to fajnie, że Legia jest MP i to po takim sezonie. Słowem, żyję przeszłością. A to sobie obejrzę, jak Jagiellonii nastrzelaliśmy 4-1, a to jak w 7. minucie we Wrocławiu było 3-0, a to jak trzech naszych na jednego Jakuba Szmatułę w Gliwicach biegło. I przyznam, że to super uczucie tak sobie wspominać sezon, myśleć o tym, że Legia zdobyła, a inni nie zdobyli.”

Czytaj więcej