@xxx. Tego nie wyczytałeś.To ja Tobie uświadomię,że w reprezentacjach, które odnosiły największe sukcesy w polskiej piłce grali zawodnicy ( lata 1972-1986), którzy występowali wyłącznie w polskich klubach. Natomiast największe sukcesy polskie kluby Legia i Górnik odniosły kiedy ich trenerami byli odpowiednio Czech Vejvoda i Węgier Kalocsai. . @A-c10. Sam się zagoniłeś do rogu. Wyglądasz jak byś stanął przed lustrem i ze swoim odbiciem dysputy o niczym toczył. Zacząłeś od zarzutu wobec mnie ,że nie pieję z zachwytu tylko krytykuję trenera zarówno po cudownej grze z Holendrami , jak i po jeszcze wspanialszej z BiH. Wedle Twojego przekazu to dysponujemy kiepskimi graczami i trener nic nie może czyli jest niepotrzebny. Czyli powielasz w całości moją tezę.Różnica między nami jest taka,że ja uważam,że trener jest potrzebny,ale nie chłopek-roztropek Brzęczek.Ponadto ja twierdzę,że naszych graczy stać na więcej niż tylko sranie ze strachu przed każdym palantem. I że na pewno z tego co się działo w meczu z Holendrami gracze zadowoleni nie byli. I nie ja wbrew temu co insynuujesz przywołałem pana Kazimierza,ale ten bałwan Brzęczek. I on śmie twierdzić i ten cały PZPN,że kadra jest traktowana niewłaściwie i że oni czują się jak w oblężonej twierdzy. Dla mnie to są kpiny.To co ówczesne media robiły z Górskim pod koniec 1975 roku i w roku 1976 to było prawdziwe gnojenie, to była autentyczna pełna nienawiści,mordercza nagonka, mimo ,że facet miał wcześniej niewyobrażalne sukcesy. Dziś tak obraźliwych i podłych słów się nie używa. Dziś nikt Brzęczkiem nie poniewiera. To wszystko są pieszczoty. Ja czekam na prawdziwą krytykę, bo na nią zasłużył jak mało kto.