- Kategoria: Trybuna komentatorów
Ariel Borysiuk kończy przygodę z Legią
Stało się. Oficjalna strona naszego klubu potwierdziła transfer Ariela Borysiuka do niemieckiego FC Kaiserslautern. Szczegółów kontraktu nie ujawniono.
Kwestia wyboru klubu jest indywidualną i suwerenną decyzją zawodnika - jeżeli Ariel wierzy, że 1. FCK to dobre miejsce dla kontynuowania sportowego rozwoju, wypada tylko życzyć mu powodzenia i z życzliwością śledzić trwającą obecnie walkę ekipy ze wzgórza Betze o utrzymanie ligowego bytu.
Ze sportowego punktu widzenia odejście Borysiuka nie jest dla Legii tragedią. Ariel stał się co prawda ważnym ogniwem środkowej formacji naszego klubu, ale nie da się ukryć, że nie potrafił ustabilizować formy na poziomie wyższym niż solidny.
Tracimy rzemieślnika, nie gwiazdę.
'Wózek' w środku pola będą w tej sytuacji musieli pociągnąć Ivica z Januszem Golem, bez wątpienia coraz więcej szans będzie też otrzymywał Daniel Łukasik, być może coś do drużyny wniesie Albert Bruce.
Sprzedaż piłkarzy jest naturalną koleją rzeczy w funkcjonowaniu profesjonalnego klubu i stawiając swego czasu na zawodników pokroju Borysiuka, działacze z Łazienkowskiej z całą pewnością myśleli o przyszłych profitach takich właśnie jak dopięty kilka godzin temu transer 'Vizira'.
Niepokój wielu kibiców budzi jednak fakt, że kolejne sukcesy marketingowo - finansowe (umowa z Pepsi, umowa z ActiveJet, transfer Borysiuka, pozbycie się Manu) w żaden sposób nie skutkują zwiększeniem inwestycji w pierwszy zespół, mimo potrzeb dostrzeganych przez obserwatorów i wprost wyrażanych przez szkoleniowca.
Czyżby sytuacja finansowa klubu była aż tak zła?
Tego wykluczyć niestety nie można, wypada jednak zwrócić uwagę, że zakontraktowanie kolejnego piłkarza pokroju Ljuboji (na co chyba wszyscy liczymy) obciąży nasz budżet kwotą przynajmniej 400-500 tysięcy euro rocznie przez cały okres obowiązywania umowy zawodnika.
Z bardziej stanowczymi ocenami wstrzymajmy się do końca okienka transferowego.
wymagająca doświadczenia , umiejętności czytania gry przeciwnika jak i umiejętności ofensywnego widzenia kolegów . Jak na swój wiek moim zdaniem umie bardzo naprawdę bardzo dużo i zasłużył na więcej niż drużyna z końca Bundesligi.