- Kategoria: Wokół boiska
- gawin76
Legia - Jagiellonia: Wstyd
Mecz Legii Warszawa z Jagiellonią Białystok został przerwany w przerwie przy stanie 0:0 z powodu awantur na trybunach. Jak poinformowali organizatorzy, decyzję o przerwaniu meczu wydało Biuro Bezpieczeństwa Miasta. To wydarzenie bez precedensu, o trudnych do przewidzenia skutkach.
W chwili, kiedy piszę te słowa, nie wiadomo jeszcze praktycznie nic, poza tym, że mecz został zakończony.
Nie znamy procesu decyzyjnego, który doprowadził do podjęcia decyzji o przerwaniu meczu, nie znamy również pełnego uzasadnienia podjętej decyzji.
Nie wiemy czy Ekstraklasa S.A. przyzna za niedzielny mecz walkower Jagiellonii, czy uzna, że mecz należy dokończyć, a może powtórzyć.
Nie wiemy, jakie konsekwencje wyciągnie wobec Legii Wojewoda Mazowiecki, nie wiemy, jak zachowa się właściciel obiektu, czyli Miasto Stołeczne Warszawa.
Wiemy, że stała się rzecz bardzo zła. Opinii publicznej nie będzie interesowało, kto pierwszy rzucił racę, ile osób było na meczu, a ile uczestniczyło w zadymie, nie będzie interesowało, jaka była skala szkód materialnych. W stolicy kraju przerwano ligowy mecz z udziałem drużyny mistrza Polski, mecz rozgrywany na nowoczesnym obiekcie zbudowanym za kilkaset milionów złotych, mecz pokazywany w telewizji i obserwowany na żywo przez kilkanaście tysięcy osób.
Mecz przerwano nie z powodu dymiących rac, nie z powodu kontrowersyjnej oprawy, lecz z powodu zwykłej, prostackiej burdy. Z powodu prymitywnej chęci, żeby dać w twarz komuś, kto nosi szalik innego klubu.
Ludzie, którzy bezrefleksyjnie przywołują rzekomo 'romantyczne' lata osiemdziesiąte i dziewięćdziesiąte, podczas meczu Legii z Jagiellonią otrzymali próbkę tego, jak bywało wtedy na polskich stadionach i do czego może doprowadzić próba przeniesienia tamtych klimatów w realia współczesnej piłki nożnej,
Trudno będzie teraz prowadzić debatę o bezpieczeństwie na polskich stadionach, o zmianie przepisów ustawy dotyczącej organizacji imprez masowych, trudno będzie starać się o poprawę wizerunku kibica. Trudno będzie dyskutować o naszej kibicowskiej współodpowiedzialności za rozwój Legii Warszawa, trudno będzie marzyć o klubie nowoczesnym, goniącym Europę.
To co stało się w niedzielę na Łazienkowskiej to klęska piłki, klęska prezesa Bogusława Leśnodorskiego, klęska nas wszystkich.
Jestem w stanie wyobrazić sobie każdą, najbardziej drakońską karę nałożoną na Legię przez Ekstraklasę oraz przez wojewodę Jacka Kozłowskiego. Położyliśmy głowę pod topór. I czekamy.
Chyba nic lepiej nie odda tego, co w mej głowie się tli..
Oj, naiwny, naiwny, naiwny,
Jak dziecko we mgle,
Jak goliat na pchle,
Mól w otchłani wód,
Który liczy wciąż na cud.
Oj, naiwny, naiwny, naiwny,
Dziecko w kwiecie sił.
Choć w intencjach
To w zasadzie pozytywny.
Jak wszyscy wiemy, nasza Legia jest na dobrej drodze do powtórzenia zeszłorocznego sukcesu, jakim było zdobycie Mistrzostwa Polski.
Jednym z największych zaskoczeń tego roku, dla jednych pozytywnym, dla innych pełnym obaw, była zmiana właścicieli. Prezes Leśnodorski, osoba której za jeden z największych sukcesów przypisuje się zażegnanie konfliktu z kibicami został współwłaścicielem klubu.
Duet Leśnodorski - Mioduski z dużym zaangażowaniem kontynuują reformy, które mają doprowadzić do tego, aby po kilkunastu latach posuchy, polska drużyna awansowała wreszcie do upragnionej Ligi Mistrzów.
Zatrudnili młodego, rządnego sukcesów trenera, rozszerzyli sztab szkoleniowy, zaczęliśmy wiosnę od dwóch zwycięstw, co było jednak rzadkością, a nowo powołana grupa skautingowa wreszcie wyławia piłkarzy, którzy powinni stanowić o sile zespołu. Powinni również przyciągać ludzi na trybuny.
Mogłoby się wydawać, że wszystko zmierza do jednego celu. Czy na pewno ?
Na dzisiejsze spotkanie, pomimo różnego rodzaju promocji i zachęt bilety zakupiło 17.107 osób (w tym karnety)
Zapowiada się, że mecz na żywo obejrzy ok 15.000 kibiców, tyle samo co 5, 10 czy 15 lat temu. Nie ma sie co czarować, to jest liczba tych, którzy z Legią są zawsze. Bez względu na konflikty, właścicieli, trenerów, piłkarzy, oprawy czy ich brak.
Cała reszta to osoby okazjonalne, przychodzące na stadion przy okazji meczów z Lechem, Wisłą czy Europejskich pucharów.
Nad przyczynami tak marnej frekwencji można by z pewnością napisać kilka prac magisterskich.
Jedno jest pewne, może i jesteśmy najlepsi, ale z pewnością nieliczni.
Czy możesz to poprawić ? Dzięki
"Zatrudnili młodego, rządnego" na żądnego
- "Czy możesz to poprawić? Dzięki"
Wybacz, odmówiłem już kiedyś JJ i muszę postać konsekwentny. Aby moderować własne teksty wystarczy się zalogować. To wbrew pozorom nie boli, daje za to pewne, większe możliwości niż w przypadku wpisów jako gość.
Chętnie, ale jak ?
Po prostu łapki opadają
Chyba nastąpi weryfikacja stosunków na linii BL - biała trybuna
Przyznam się, że poczułem się dziś zbędny, bo nie rozumiem tej zabawy.
Idioci z Żylety dzięki decyzji Leśnego siedzieli sobie gdzie chcieli i w pewnym momencie wdarli się na sektor gości i pogonili kibiców Jagi.
Na tym portalu wypisano chyba już z milion słów, w których staramy się zrozumieć tych ludzi. Próżne nadzieje...
@Forever(L)
"Dzięki decyzji Leśnego"? Hm. Idioci z Żylety nie są aż takim idiotami i, zdaje się, że karnetów na wszelki wypadek nie kupują, więc raczej nie ma podstaw, aby nie sprzedawać im biletów na inne sektory. Tutaj winy Leśnego ja za bardzo nie dostrzegam. W ogóle ta decyzja o przerwaniu meczu jest bardzo dziwna, bo w mediach piszą, że policji udało się rozpędzić obie strony.
Policja interweniuje wtedy, gdy Organizator nie jest w stanie zaprowadzić porządku "swoimi siłami" na imprezie masowej. Oczywiście można się czepiać Biura bezpieczeństwa UM Warszawa, natomiast już sama konieczność interwencji Policji jest przesłanką do stwierdzenia, że organizator nie jest w stanie zapewnić bezpieczeństwa na obiekcie.
Jak się umawia z niby kryminalistą bez znaczenia w środowisku to efekty są takie. Czas najwyższy zacząć słuchać ludzi wiedzących jak sobie z bandziorami radzić. To nie jest trudne. Na razie Legia i jej wizerunek ginie.
Panowie, ponieważ jesteście tutaj mniej więcej od kilkunastu minut, więc domyślam się, że, podobnie jak ja, nie byliście na meczu. Może poczekajmy z kategorycznymi osądami na tych, co nam zdadzą relację, co tam się naprawdę działo.
Byłem i widziałem na własne oczy więc na co mam czekać
Nikt nie zakłamie tego co to bydło zrobiło
Byłem, widziałem na co więcej mam czekać?
Możesz jaśniej napisać o co Ci chodzi? Na co mamy poczekać jakich kategorycznych opnii powinniśmy unikać?
Może za przykładem naszego dziennika pisać. Grupa nieznanych osób bez barw klubowych Legii zaatakowała kibiców Jagi. Na Krymie grypy w mundurach bez zadnych oznaczeń przejmują obiekty itp.
Cześć i chwała ... żygać mi się chce .
No to może z łaski swojej opiszcie, co tam się działo - ja tylko o to proszę. Bo pismaki na TT dostały takiego orgazmu jakby na Ł3 była powtórka ze słynnych derbów. Dziwne, bo potem w Lidze+ nastroje dziennikarzy już nie były takie kategoryczne. Z ich relacji wynika, że grupa bydła z Białegostoku zaczęła rzucać achtungi w sektory rodzinne, na co grupa bydła z Warszawy odpowiedziała atakiem na ogrodzenie. Jeśli po takiej relacji ja czytam coś o jednostronnym walkowerze dla Legii, to mnie krew zalewa.
Ja w poniedziałek postaram się "zweryfikować" mój karnet, bo już mi przeszła ochota na przebywanie z tymi ludźmi, w tym samym miejscu, o tej samej porze dnia.
Witaj w klubie
Chyba nie powinniśmy być zaskoczeni. Wiadomo, co to jest za towarzystwo – co ich jakaś tam Legia obchodzi? Już tyle razy dowiedli, co jest dla nich ważniejsze.
Co do relacji ‘B(L)’ (tak się dowcipnie nasz niestety współwłaściciel podpisuje) – oni, to ja bym nie liczył na przełom. Myślę, że jeszcze bardziej im obniży ceny biletów (tak a propos to nie słyszałem z ich strony przy okazji obniżki ‘cała Legia zawsze razem’, co w tym przypadku oznaczałoby, że cała Legia razem ma obniżone ceny, albo cała Legia razem nie ma obniżonych cen; gdy im się coś nie podoba, to reszta stadionu ma skandować razem z nimi ‘Cała Legia zawsze razem’).
Co do 1. połowy, było jeszcze słabiej niż z Koroną, choć np. Michał Żyro miał obiecujące wejście.
Gawin trafił idealnie z tytułem jednej z wcześniejszych publikacji ‘I ty możesz …’. Nie trafił natomiast z nadzieją wyrażoną na końcu artykułu wstępnego do meczu. Oni nigdy niczego nie uszanowali, więc czemu mieliby tym razem? Do ich oprawy o żołnierzach wyklętych, dopisałbym, obok ‘hańba mordercom’ także ‘hańba tym, którzy nie umieją tych żołnierzy uczcić godnym zachowaniem’.
A LTM? Jak Wilno im uszło płazem, czy ‘derby’ z jesieni 2012, to i teraz wyjdą ze sprawy nad śnieg bielsi.
Białystok odpalał achtugi ale nie leciały one w żadne sektory
Generalnie było umiarkowanie spokojnie do czasu jak bydło w barwach Legi wywiesiło flagi Jagiellonii i zaczęło wołać żeby ci przyszli je odbić.
Na to z sektora Jagi poleciały dwie flary w stronę vipowskiej
A bojownicy o wolność w barwach Legi pobiegli wedrzeć się na sektor.
Co ciekawe mam 100% pewności że było to doskonale zaplanowane bo tak się składa że koło nas stali "przywódcy" którzy dyrygowali rozkładaniem flag i oprawy i to oni "wysłali ludzi" i to nie wszystkich a staranie dobranych a kiedy jeden z szeregowców odpowiedzialnych za flagi dał się ponieść emocjom to dostał z liścia i wrócił do swojej "roboty"
Stałem 3 krzesełka dalej i doskonale to widziałem (podobnie jak Monrooe)
To jest po prostu logiczna konsekwencja ugodowego podejścia do Najprawdziwszych; do Powstańców; do Tych, co Legię mają w sercu; do Patriotów; do Bojowników o Wolność; do Żołnierzy Wyklętych z żylety.
Można było inaczej? odstawić SKLW po wybudowaniu nowego stadionu? Można. Ale głupi Kosmala zdecydował inaczej.
Można było postawić na normalnych kibiców podczas ostatniego protestu? Można. Ale głupi Leśnodorski zdecydował inaczej.
Tylko teraz Kibice Wyklęci trwonią jego pieniądze, a nie Waltera.
Na dziś to wszystko, poczekam na karę. Zamknięcie Ł3 do końca sezonu wydaje się zasadne; żadna cena nie jest za niska, aby pozbyć się Kibiców Wyklętych z Legii.
No, mniej więcej o to mi chodziło.
@Kara
Zamknięcie stadionu bez dwóch zdań plus zakaz wyjazdowy do końca sezonu, to chyba mamy jak w banku. Walkower, to jakaś bzdura wymyślona przez Stanowskiego. Sęk w tym, że chyba wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że te kary absolutnie nie rozwiążą problemu. Stawiam dolary przeciw orzechom, że naszej dzielnej policji udało się może schwytać 3-4 niedobitków a pozostali pewnie teraz gdzieś opijają sukcesy wojenne i umawiają się na następny dym w przyszłym sezonie.
Szkoda mi Leśnego, bo chyba dopiero teraz zdał sobie sprawę z tego, w co się wpakował.
dziwny jesteś
Byłem widziałem i prawie uczestniczyłem !
Mamy panowie do czynienia z zorganizowaną grupa przestępczą.
Mało tego. Z doskonale zorganizowana grupą, dla której stadion jest tylko miejscem spotkań. Na moich oczach pod osłona sektorówki rozgrywały sie dantejskie sceny, o których pisać nie będę. Powiem tylko, ze role sa doskonale rozpisane. Z góry wiadomo kto rozwija, kto krzyczy, kto rozdaje piro czy kominiarki i kto napierdala.
Mam dość !
Ale ja przecież pisałem o tym nie dalej jak 10 dni temu.
Ja o tym pisze od dawna. Niestety jestem ignorowany.
Dziś przy Ł3 były dwa skandale. Na murawie i na trybunie. Nie wiem, który był gorszy.
Chodziło mi o to z kim mamy doczynienia ściślej o potędze ruchu kibicowskiego, doskonałej dyscyplinie i organizacji.
Co do drugiej sprawy to sorki ale jedynym don kichotem jednak nie jesteś. Znam przynajmniej kilku i to od 10 a moze i więcej lat.
Dziwny? Hm. Mam dwie nogi, dwie ręce, jedną głowę.
Senatorze, ja dzisiaj celowo odpuściłem sobie mecz, bo przeczuwałem, że będzie kolejna bitwa w tej wojnie z ustrojem. Pisałem tutaj jakiś czas temu, że Legia nie jest stroną w tym konflikcie. Jest tylko areną działań wojennych. Przecież wszyscy wiemy, kto parę lat temu zaczął tę wojnę, żeby nabić sobie słupków w sondażach. Władza bawi się w szeryfa, kibole w Indian a po dupie dostaje Legia.
Około 18.30 pojawiły się na wschodniej zdobyczne barwy Jagi.
Podziałały jak płachta na byka.
Wydawało się, że co odważniejsi goście chcą sforsować ogrodzenie i to był sygnał dla naszego bydła.
Później parę wybitych zębów i podbitych oczu przy biernej postawie ciężko przestraszonej ochrony.
Nadspodziewanie szybko pojawia się policja i równie szybko zaprowadza ład i porządek.
Pierwsza taka akcja na nowym stadionie, przypomniały się stare czasy.
To co się wydarzyło to niestety pokłosie zamknięcia żyletki (bo Żyletą tej dzieciarni nie nazwę).
A na murawie nudy, podobno sprowadziliśmy z Cypru jakiegoś super napastnika (jeszcze gorzej niż w Zabrzu).
Jak to dobrze , że mam C+ - przyda się na kolejne tygodnie.
Wybacz, ale bredzisz. Po prostu wcale się tak dużo przez te 10-20 lat u nas nie zmieniło. Konflikt nieco zaciemnił obraz. Dziś było jak 10 lat temu. Wojna na trybunach. Łatwiej mieli dziś nawet niż 10 lat temu, bo wtedy atakować sektor gości musieli od murawy, a dziś pobiegli sobie po koronie stadionu.
Władza nic tu nie ma do rzeczy. Władza się przez te lata kilkukrotnie zmieniała, a bandyci są dalej Ci sami.
"A na murawie nudy, podobno sprowadziliśmy z Cypru jakiegoś super napastnika (jeszcze gorzej niż w Zabrzu)"
O tamtym meczu pisałem "Jak ma zachwycać, kiedy nie zachwyca"
Dzisiejszą pierwszą połową jestem przerażony.
Wiecie co mnie przeraża najbardziej. 12, 14 letnie gnojki, które przez 45 min posłały tyle kurew, ile nie słyszałem w życiu. Dziś zobaczyłem z bliska prawdziwą twarz północnej. Przerażające !
https://www.youtube.com/watch?v=JaSzWmwKHBs
Zachowanie ochrony - skandaliczne. Nie mam pojęcia, za co klub im płaci.
Policja, jak na policję, nawet szybko się pojawiła.
Wcale mnie nie cieszy, ze mam rację w takim przypadku, ale generalnie to należałoby napisać wzorem Kowalczyka: na kolana i przepraszać
Ale uznajmy, ze tego ostatniego akapitu nie ma. Ja mogę tylko dodać to co pisałem pod tekstem Monrooe bezpieczeństwo na polskich (bo to nie chodzi o Legię) stadionach polega na tym, że zależy tylko i wyłącznie od dobrej woli "kibiców". Wszystko inne to bzdury. Zresztą ten tekst traktujący o meczu od strony organizacyjnej powinien powstać również bez tej awantury. Po raz kolejny okazało się to jednym wielkim burdelem. Jak długo jeszcze będziecie mieli w dupie normalnych kibiców, którzy płacą ciężkie pieniądze za OGLĄDANIE meczu w warunkach komfortowych?
A problemy będą dotąd dopóki władze, dziennikarze i opinia publiczna nie zrozumie, że oprawy, "fajna" atmosfera, doping i cała resztą mniej chwalebna to JEDNOŚĆ. Dopóki będą zachwyty nad jednym i obrona w ten sposób tudzież legitymizowanie (bo dokładnie to oznacza) całej reszty dopóty będzie problem.
Przypominam sobie jak zaimponował nam Pan Kuzio odpowiedziami, dostępnością i zapowiedzianymi zmianami. Czy przypadkiem Pan Kuzio nie został już wymieniony na innego? Zdaje się, ze na konferencji kto inny został przedstawiony jako kierownik ds. bezpieczeństwa na Legii.
Na temat prezesa nie będę się wypowiadał.
Od razu odpowiadam na liczne pytania "co się zmieni": NIC, absolutnie NIC.
PS
Żenująca gra... 2 strzały Legii... Ktoś przypomina sobie kiedy ostatnio Legia oddała 2 strzały w tym żadnego celnego?
@CTP
naszej dzielnej policji udało się może schwytać 3-4 niedobitków
O czym ty człowieku piszesz? Serio, nie byłeś to po co te teksty.
Na przykład nie wiesz, że z 15 minut część osób biegała sobie po całym stadionie, biegała pomiędzy pomarańczowymi ochroniarzami, którzy nic sobie z tego nie robili, doskakiwali do płotu, podbiegli do tej bramy oddzielającej sektor gości, a dzielna legijna ochrona zeszła sobie na dół sektora i pięknie się przypatrywała jak wyważana jest brama i następuje awantura.
Na dodatek według dziennikarza PS policja musiała wyważać bramę, żeby się dostać na sektory gości, bo brama była zamknięta (i jak rozumiem organizator nie był łaskaw jej otworzyć?).
@gawin76
Opinii publicznej nie będzie interesowało, kto pierwszy rzucił racę, ile osób było na meczu, a ile uczestniczyło w zadymie, nie będzie interesowało, jaka była skala szkód materialnych. W stolicy kraju przerwano ligowy mecz z udziałem drużyny mistrza Polski, mecz rozgrywany na nowoczesnym obiekcie zbudowanym za kilkaset milionów złotych, mecz pokazywany w telewizji i obserwowany na żywo przez kilkanaście tysięcy osób.
Szczerze to nie rozumiem skąd ten akapit w Twoim tekście Naprawdę opinia publiczna po takim czymś powinna rozważać różne rzeczy i tzw. okoliczności łagodzące? Moim zdaniem należy się cieszyć, ze opinia publiczna nie była na meczu, a wie to tylko z opowieści. To duży plus, bo na żywo wyglądało o wiele gorzej.
BTW już czytam dużo głosów w necie jak poważny dziennikarz był z rodziną na meczu (jest chyba stałym bywalcem) i nie chce dłużej tego finansować. Inny był na sektorze rodzinnym z dzieciakiem i w szoku. Wiele też czytam (nie tylko komentarzy) osób, które chcą oddawać karnety i nie mieć z tym nic wspólnego. Nawet pod tym tekstem. To już naprawdę nie jest "medialne wykrzywienie rzeczywistości stadionowej".
Dla ciebie postawa Kozłowskiego, to dbanie o dobro publiczne a ja odczuwam deja vu z poprzedniego ustroju.
Ja chodzę dłużej niż Ty. Proszę Cię skończ gadać o wojewodzie w kontekście bydła. Nie kompromitujmy sie przynajmniej na tym portalu. Wystarczy co Szurek wypisuje na Legia,net. koszmar
Co kogo obchodzą lata 90-te? Żyjemy tu i teraz. Zejdź w końcu na ziemię, bo jedyne co robisz to ubzdurałeś sobie jakąś teorię i brniesz w nią, chociaż
wszyscywielu wokół się śmieje. Dzisiaj widzę, że też odbębniłeś swoją regułkę:przeczuwałem, że będzie kolejna bitwa w tej wojnie z ustrojem.
...
Jest tylko areną działań wojennych. Przecież wszyscy wiemy, kto parę lat temu zaczął tę wojnę, żeby nabić sobie słupków w sondażach.
Powiązać dzisiejsze wydarzenia z wojewodą i władzą to jednak wyższy poziom fantastyki, ale tak jak napisałem: jesteś niereformowalny. Bez odbioru.
Szczerze to nie rozumiem skąd ten akapit w Twoim tekście Naprawdę opinia publiczna po takim czymś powinna rozważać różne rzeczy i tzw. okoliczności łagodzące?
Pisałem na szybko i może dlatego nie dość jasno wyraziłem swoje myśli, ale chodziło mi o to, o czym piszesz, tzn. że powoływanie się na tzw. 'okoliczności łagodzące' jest w tym przypadku bez sensu. Pewnie wkrótce podniosą się głosy, że to przecież Jagiellonia zaczęła, że 'broniliśmy stadionu', że łączny bilans zadymy to raptem dwie zatrzymane osoby. Tylko kogo to obejdzie, kogo w ogóle powinno obchodzić?
Aktualny kontekst w połączeniu z medialnym wydźwiękiem tego co się stało jest dla nas zwyczajnie katastrofalny.
Też chodziłem w latach 90, i dziś było właśnie tak jak wtedy, a bandyci mieli nawet łatwiej o czym napisałem.
Transparent z napisem "Sorry, taki mamy klimat", to też fantastyka? A ten z płonącym wozem TVNu, stacji uważanej przez kumatych za rządową?
Obawiam się, drogi JJ, że twoja dendrofobia jest w bardzo zaawansowanej fazie. Widzę, że raźno podążasz szlakiem wyznaczonym przez pismaków z GW, którzy całą odpowiedzialność zwalają na klub. Ale widzisz, to nie jest takie proste jak ci się wydaje. Już raz klub poszedł na wojnę z Żyletą i szastał zakazami na prawo i lewo. Na dobre mu to nie wyszło, pamiętasz?
Leśnodorski jest sam. Kumasz? SAM! Nie ma wsparcia ani u władz ani tym bardziej w mediach. Wiesz ilu debili nasza kochana policja zatrzymała po tej awanturze? Dwóch!
A ochrona/stewardzi NIC. I to jest wstyd i hańba: bo to że na stadionie pojawiają się bandyci - shit happens. Ale to, że my nie potrafimy zapewnić bezpieczeństwa i leją równo u nas przyjezdnych... Organizator imprezy masowej powinien w tej sytuacji dostać srogi "oklep" finansowy.
Pozdrawiam z tego miejsca wojewodę Kozłowskiego, który nie zamknął stadionu
Wisła po zamknięciu ichszego kotła, ultrasów nie przesadziła, a wręcz przeciwnie - zablokowała im możliwość kupienia biletów na mecz przy zamkniętej trybunie (link). Nasz Prezes po raz kolejny postanowił urządzić żyletę na wschodniej (a LM to przecież była wyjątkowa sytuacja!). Ot, masz babo placek...
Co do aspektów sportowych to było dzisiaj katastrofalnie. Naprawdę gra naszych piłkarzy tylko dopełnia goryczy.
Z JJ zgadzam się w 100%. Byłem zbrzydzony tą hipokryzją wszystkich tych którzy udawali że nie widzą z kim mamy do czynienia. Dziennikarze, działacze PZPN i Ekstraklasy nagle przejrzeli na oczy.
Wcześniej mówili co innego,że sankcje niesprawiedliwe i że stadiony bezpieczne.Dzisiaj wszyscy kipią oburzeniem i chcą karać "bardzo surowo"
Dzieją się dwa różne wydarzenia, o zupełnie nieporównywalnej skali i ważności. Napaść Rosji na Ukrainę i dzisiejszy atak kibiców na własny klub. Dlaczego je łączę? A no dlatego że oba są w dużym stopniu efektem tej samej postawy, tchórzostwa i hipokryzji. W przypadku Ukrainy zamykania oczu przez zachód na wyczyny Rosji w ciągu ostatnich kilku lat a w przypadku Legii na wieczne zaciemnianie sprawy przez środowiska opiniotwórcze (dziennikarze, politycy i działacze piłkarscy)ośmielające tych bandytów do działania.
Jeśli zapowiedzi zamknięcia stadionu do końca sezonu się spełnią, to konsekwencje mogą być opłakane dla Legii. Przychody spadną zdecydowanie, nie tylko z dni meczowych ale również z umów sponsorskich i reklam. Nasz marsz do Europy zostanie zatrzymany na długi czas ku uciesze reszty Polski. W najgorszym wypadku jak się kasa nie zepnie w klubie, to żadni inwestorzy nie dołożą ani złotówki (a znienawidzonego ITI już nie ma). Czy historia Polonii może się powtórzyć? W najgorszym przypadku tak.
Zbyszek na tym forum poświęcił tyle czasu udowodniając że wojewoda to tyran i złoczyńca krzywdzący niewinnych a Zbyszek to podobno prawnik. Jeśli polscy prawnicy tak widzą sprawy, to czemu się dziwić że mamy taki burdel w głowach jeśli nawet lata studiów i praktyki zawodowej pozwalają głosić takie herezje.
To postawa nas wszystkich (hipokryzja i tchórzostwo) powodują że kreatury pozbawione skrupułów pozwalają sobie na tak wiele i nie ważne czy w skali mikro (stadiony) czy makro (całe kraje).
Jan pisze, że przegrał sport bo dymiło czynnie 200 osób.
Zapomniał że organizator i miasto karnie odpowiada za ewentualne uszczerbki na zdrowiu uczestników. Właśnie dlatego, że organizator i jego służby nie wywiązały się z obowiązków mecz został przerwany. Postawa ochrony nie gwarantowała bezpieczeństwa osób ktÓre tego dnia były na Ł3
Nikt naprawdę nikt nie mógł dać gwarancji, że sytuacja się nie powtórzy przez całą godzinę plus wyjście. Tu sport nie ma nic do rzeczy . Ktoś za coś odpowiada i pretensja do osób które podjęły taką decyzję zupelnie nie na miejscu.
Ok, już trochę rozumiem o co chodziło, chociaż
Aktualny kontekst w połączeniu z medialnym wydźwiękiem tego co się stało jest dla nas zwyczajnie katastrofalny.
ja po prostu uważam, że to było katastrofalne. Nie ma dla mnie znaczenia kontekst i wydźwięk medialny, to po prostu takie było
@Walles
Widzisz, my się śmiejemy, dogryzamy i wbijamy szpile, co lubię, ale wiedziałem, ze prędzej czy później inni zaczną sobie wycierać gębę moją dendrofobią
To, czy mam rację, czy nie, to się jeszcze okaże. Moja teza jest taka, że globalnie postanowiono przykręcić śrubę i mamy efekty. Rząd rękami swoich wojewodów postanowił walczyć z racami i, można powiedzieć, rozkopał starego zaschniętego trupa, z którego wylazło robactwo. To co się dzisiaj działo, to przecież kontynuacja tego, co było w Krakowie na derbach i wcześniej na innych stadionach. Co będzie dalej, pewnie niedługo się przekonamy.
A do polityki, to bardzo proszę mnie nie mieszać. Głupota władz mierzi mnie w takim samym stopniu u Tuska, Kaczki czy innego Millera czy kogo tam sobie wstawicie.
Ten burdel w głowach nie ma granic a o to jego przykład
""Chwała wyklętym!" - krzyczał ze sceny wokalista. "Sieg Heil!" - odpowiadała sala. W piątek wieczorem pod szyldem imprezy ku czci "żołnierzy wyklętych" we Wrocławiu zagrały neonazistowskie zespoły muzyczne."
Co na to "wyklęci"? Dobrze że tego nie widzą, byłoby im smutno.
Oby tym razem taśmy się nie zagubiły itp.
Czekam teraz na komunikat przywódców tych którzy szargają i hańbią nas wszystkich kibiców Legii. Kiedyś i wcale nie tak dawno temu bo jakies 70 lat strzelano sobie w głowę . Nie wymagam tego bo do podobnych zachowań trzeba było mieć właśnie głowę a nie łeb.
Jedyne na co zwrócę uwagę, szczególnie tych zaskoczonych dzisiejszymi wydarzeniami, to na zdarzenie z zamieszczonego już tutaj filmiku . I nie jest to walka plemienna tylko sytuacja kiedy przed policjantami ucieka wzdłuż płotu w dół jeden z gierojów. Tak od 2'40". Zobaczcie co się dzieje później.
@JJ
Co do prezesa to dalej uważam że wtedy nie miałeś racji co nie oznacza że teraz będę go bronił.
Biedactwo znajduje schronienie u swoich "wrogów". JJ, wytłumaczysz nam tę zagadkię?
Swoją drogą, ten policjant mentalnie niewiele się różni od tego bydła. Kibic w tym momencie kompletnie niegroźny dla otoczenia ale pałą przez plecy dostał. Przecież władza musi pokazać, kto tu rządzi. Ech, obydwie strony są siebie warte...
Proste jak budowa cepa . Kodeks , zasady ruchu kibicowskiego obowiązują wszystkich którzy tą religię wyznają i są bezwzględnie egzekwowane.
Nie ma w tym nic dziwnego. Policja to był zawsze nadrzędny wróg. Wpierw walimy w "psy" potem miedzy sobą. Pamiętam taki finał PP na Łazienkowiej w latach 90 między Legią a GKS Katowice. Bydło wybiegło na murawę i pobiegło pod sektor GKS. Ten od bydła odzieliła Policja. Co zrobiło bydło z GKS? Zaczeli rzucać w Policję ławkami od tyłu.
Ale to ty, zdaje się, jesteś zwolennikiem rozwiązań rodem z poprzedniej epoki (odpowiedzialność zbiorowa i pałami przez plecy, no i oczywiście powiesić Leśnodorskiego za kumplowanie się z kumatymi) więc nie wiem po co mi to cytujesz. Neonazistów mamy w Polsce co najmniej od kilkudziesięciu lat, tylko nikt normalny się nimi nie zajmuje. Ot, żyją sobie, potem dorastają, zakładają rodziny a na starość biją brawo jak policja w TV wali pałami na oślep. Normalka...
- pierwotną przyczyną dodatkowej napinki pomiędzy kibolami Legii i Jagi stała się kradzież wielu flag Jagiellonii przez grupę "wycieczkową" Legii, z ich magazynku przy stadionie w Białymstoku
- wywieszenie ukradzionych flag było prowokacją w stosunku do kiboli Jagiellonii i zachętą do konfrontacji
- możliwość konfrontacji stworzył klub, umieszczając potencjalnie niebezpiecznych osobników z Legii stosunkowo blisko sektora gości
- karygodnie nieprofesjonalne zabezpieczenie sektora Jagi przez służby porządkowe, stworzyło dodatkowe możliwości do agresji w obydwu grupach kibolskich
- totalna bierność w/w służb umożliwiła wtargnięcie kiboli Legii do sektora gości
- jakieś bliżej nie wyjaśnione powody były przyczyną nieco opóźnionej interwencji policji
- idiotyczne teksty Hadaja skierowane do kibiców gości przed meczem mogły również mieć wpływ na zradykalizowanie ich zachowania w stosunku do Legii szeroko rozumianej
A teraz najważniejsze w kontekście tych zdarzeń.
- kogo i jak ukarać za w/w zdarzenia
- co zrobić aby nie dochodziło do podobnych w przyszłości?
A jeśli chodzi o mecz i jego wynik - to nie kibole powinni "ustalać" jego rezultat i ten fakt należało by wziąć pod uwagę przy orzekaniu ew. walkowerów.
Osobiście również uważam ,że duch sportu powinien wziąć górę. Jeśli będzie inaczej może dojść do groźnego precedensu i podobnych prób wpłynięcia na wynik doczekamy się więcej. Nie mniej jednak jeśli ogłoszą walkowera słowem nie pisnę. Powodem opóźnionej interwencji policji była zamknięta brama od kanałku przy trybunie gości.Niestety następny skandal obciążający organizatora.
Tak na marginesie. Prezes strasznie szybko zareagował po wydarzeniach w pierwszym meczu z Koroną. Komisja ligi już w niedzielę ( teraz dopiero w środę ), wyprzedzający ruch. Mam nieodparte wrażenie, że nie pamiętał tej sceny
Walkower byłby porażką sportowej rywalizacji. W przypadku wczorajszego meczu wydarzenia na trybunach nie wpłynęły w żadnym stopniu na sytuację boiskową. Nie zawsze tak było przy innych awanturach, czasami mocno wpływało to na przebieg gry, zastraszenie przeciwnika itp.
Powtórzenie lub dokończenie meczu przy pustych trybunach wydaje się najrozsądniejszym rozwiązaniem. Naprawdę dla wszystkich klubów ekstraklasowych.
W przeciwnym razie znowu przez lata będziemy mówić o "zielonym stole".
Nie przesądzał bym winy organizatora jeśli chodzi o bramkę zewnętrzną od strony kanałku.
Nie jestem przekonany czy powinna być otwarta.
A gdyby przez tą otwartą furtkę wdarli się z zewnątrz np.kibole Legii?
Czyja wówczas była by wina?
Nie twierdzę ,że powinna być otwarta , twierdzę z całą mocą ,że otwarcie jej w stanie wyższej konieczności powinno być kwestią minuty dwóch. Tu policja piłowała kłódkę (tak donoszą). To również najprawdopodobniej droga ewakuacyjna w razie pożaru itp . Nie widzę okoliczności łagodzących dla takiego zaniedbania, brak dostępności klucza.
Prawdą jest, że po wydarzeniach dnia dzisiejszego Legia na karę zasłużyła jak jeszcze nigdy na nowym stadionie. Nie zamierzam tutaj bajerować i całej winy zwalać na to, że np. Jaga zaczęła (choć pewnie czuła się zbyt pewnie za płotem odgradzającym i faktycznie pierwsza zaczęła). Mecz po prostu nie był zabezpieczony, a dym był faktycznie łatwy do przewidzenia. Klub zamiast odpowiedzieć to wręcz ułatwił niektóre ekscesy czym IMHO w perspektywie potencjalnej nowelizacji ustawy o bezpieczeństwie impres masowych strzelił sobie w kolano.
Pytanie mam jednak inne: Gdzie Wy byliście Panowie? W stronę Jagi pobiegło 100 osób? Wg. mnie nawet mniej, ale niech będzie i 200. W porównaniu z siłą wschodniej to przecież pikuś! Na dodatek biegali grupkami po kilka osób, więc to już w ogóle była sytuacja wymarzona by powiedzieć to sakramentalne nie bandyterce. Czemu go nie usłyszałem? Przecież taka w Was siłą, tylko jakiś leśny idiota się z wami nie liczy. No normalnie jakiś wybrakowany na inteligencji ten koleś?!
Dzisiaj dostaliście odpowiedź dlaczego Leśnodorski uznał, że lepiej się z Żyletą dogadywać niż innym przymilać - jesteście tłem. Drzewka i kwiatki namalowane na starym prześcieradle. Po co wokół Was skakać skoro nawet jak się dzieje coś obok was co Wam powinno uwłaczać to nawet nie bekniecie? Stado baranów! Większość z Was ma cyberjaja jak melony, ale szkoda, że na tym się kończy. Jeśli więc macie pretensje o to co się dziś działo to w pierwszej kolejności miejcie do siebie! Nie do ochrony, która faktycznie przeraźliwie szybko ustąpiła, ale będąc w takiej liczbie i z takimi uprawnieniami do działania też bym się wycofał. Nie do policji, która chyba odruchowo wpierw poleciała na Żyletę, bo interwencja zajęła im tyle czasu, że chyba nawet sami zamaskowani musieli ich poszukać na stadionie i namówić żeby może kogoś zatrzymali, ale jak już się pojawiła to porządek zaprowadziła w czasie krótszym niż Alf wypowiada słowa "zamykam stadion Legii". Miejcie pretensje do siebie, że NIC nie zrobiliście! W sieci tyle chojraków co wszystkie problemy świata potrafią rozwiązać prostym "bo jakby Żyleta.." i dziś sami się stali tą decyzyjną Żyletą. Jaki był efekt każdy widział. Wy mówicie, że Leśny robi błąd, bo z nami rozmawia, a ja twierdzę, że robi najmądrzejsze co może (choć często chyba zbyt nieporadnie). Rozmawia z kilkoma tysiącami ludzi którzy naprawdę mogą być na każdym meczu. Nie tylko z w LM z wielkimi, ale i w PP z anonimami z drugiej ligi. Ludźmi dla których zawsze to zawsze, a nie tylko "gdy mam dobry humor" i nie pada deszcz. Którzy za bilet zapłacą o połowę mniej, ale 3 razy częściej. Oczywiście ktoś może powiedzieć "ale przez nich zamykany jest stadion!" - owszem, ale bez dialogu efekty są te same, a nie można nawet liczyć, że uda się dogadać i ograniczyć (lub wyeliminować) te zamknięcia. Nie próbując rozmów stadion będzie i tak zamykany, ale klub straci te dodatkowo te kilka tysięcy naprawdę wiernych portfeli. Was ma tak czy sik - i bez rozmów przychodzicie, a nawet z rozmowami w większości nie zostaniecie (jako ogół innych trybun, a nie jako ta nieliczna grupka zapaleńców taka jak komentatorzy tej strony). Nie twierdzę, że nie należy walczyć o to by ściągnąć też inne gatunki kibica niż tylko Żyletowi pasjonaci, ale póki sami nie będziecie w stanie walczyć o swoje to nawet ww perspektywie takich wydarzeń nikt się wami nie przejmie.
Coś nie coś na ten temat napisałem i wierz mi przed Twoim wpisem, a nie po.
Co do meritum też napisałem więc z mojej perspektywy chodzi o coś bardziej złego dla samych Was ,dla nas i dla kubu.
Drogi Panie! znasz mnie. Wiesz kim jestem i pewnie poznasz na ulicy, dlatego nie czuję się tu anonimowy i mogę pozwolić na te kilka słów pod Twoim adresem. Twoim, tzn całej społeczności trybuny północnej, jaką się tu starasz reprezentować - "wiernych kibiców" Żylety
Prawdą jest, że po wydarzeniach dnia wczorajszego, którego "bohaterami" była bandyterka z północnej, Legia na karę zasłużyła jak jeszcze nigdy na nowym stadionie. Przestań nas bajerować, całej winy zwalać na Jagę i wciskać ludziom kit, że zaczęła. Niestety kolejny mecz nie był zabezpieczony, a Wasze zachowanie faktycznie łatwe do przewidzenia. Klub faktycznie strzelił sobie w kolano, choć powinien "strzelać" do kiboli z białej trybuny.
Zapytam Cię wprost: Gdzie Wy byliście Panowie? "Najwierniejsi kibice" z Żylety, kiedy z Waszych szeregów w stronę Jagi pobiegło 100 debili? Wg. mnie było ich ponad 200. Dlaczego oblegając jak stonka "naszą" Wschodnią trybunę w ilości kilku tysięcy, głośnym darciem gęby wspomagaliście swoich bojarów ? Dlaczego po raz kolejny wytarliście sobie gęby sloganem "Cała Legia zawsze razem"
Wczoraj dostaliśmy odpowiedź dlaczego Leśnodorski uznał, że lepiej się z Żyletą dogadywać niż innym przymilać - jesteście bandytami, których ludzie sie boją. Marginesem społecznym panoszącym się po stadionach w całym kraju.
Niepojętym jest dla mnie po co wokół Was się skacze skoro sami nie jesteście w stanie zapanować nad bezmyślną tłuszczą, dla której mecz jest dodatkiem do mordobicia. Zachowujecie się jak stado baranów, bez poszanowania innego człowieka! Większość z Was ma grupojaja jak melony, co mogliśmy zobaczyć na filmie po wtargnięciu policji.
Jeśli mamy pretensje, to do takich jak Ty, którzy swoim zachowaniem i komentarzami z rynsztoka tylko podgrzewają atmosferę.
Oczekiwanie od dorosłych facetów, aby stawali w szranki z doskonale przygotowanymi bojówkami jest tak samo mądre jak ich wczorajsze zachowanie.
Nadal twierdzimy, że Leśny robi błąd, bo z wami rozmawia, a konsekwencje tej "rozmowy" będą większe niż mógł przypuszczać.
Legii już nie ma. Są natomiast grupy interesów, które swoim kretyńskim acz wyrachowanym, zachowaniem prowadzą klub do upadku.
Podkreślam też, że samej akcji nie pochwalam. Przeraża jak bardzo dużo rzeczy wczoraj zawiodło i nawet ciężko je wszystkie wymienić i podsumować. Klub ma bardzo dużo do przemyślenia i zreorganizowania. Również Leśnodorski może przeanalizuje swoją politykę i trochę wniosków wyciągnie, bo jak wspomniałem, na razie ten jego dialog jest zbyt nieporadny.
PS
Czyżby Hadaj wczoraj przeszedł na emeryturę?
W temacie dogadania się Leśnodorskiego z Żyletą zgadzam się z tobą w całości. Po prostu musiał to zrobić, żeby ten klub jakoś funkcjonował. Większość z tych, którzy teraz tak nawołują do walki z Żyletą, w czasach protestu oglądali mecze w TV, bo albo bali się przyjść na stadion albo nie przychodzili, bo nie było "atmosfery".
Natomiast, twoje nawoływania, żebyśmy wzięli sprawy w swoje ręce są, wybacz, niezbyt poważne. Ja co miesiąc odprowadzam do Urzędu Skarbowego grube pieniądze i bardzo chciałbym, żeby odpowiednie służby, które są finansowane z moich pieniędzy zajęły się w końcu tym problemem, bo od tego są. Nie ja. I bardzo chciałbym, żeby te działania nie ograniczały się tylko do zamykania stadionów, tylko do rzeczywistego rozwiązania problemu.
I jeszcze słówko o rzeczy, która mnie naprawdę mierzi. W przeciwieństwie do niektórych "prawdziwych kibiców" ja staram się nie wykazywać roszczeniowej postawy wobec klubu, bo wiem, że klub jest między młotem a kowadłem. Wiem, że ochrona zachowała się tak a nie inaczej nie z winy klubu a z winy właściciela firmy ochroniarskiej. Bo ochroniarze zarabiają grosze, są słabo wyszkoleni i generalnie mają wszystko w głębokim poważaniu. Oczywiście Leśnodorski pewnie tej firmie podziękuje za współpracę ale czy konkurencja będzie lepsza? Śmiem wątpić...
Może i wczoraj dostaliśmy odpowiedź na to dlaczego prezes Leśnodorski ma w nosie kibiców z innych trybun i jak tylko może robi dla Żylety jak najlepiej. Może i masz racje, że jesteśmy stadem baranów bo się wczoraj nie postawiliśmy tej grupce 100-200 osób, która poleciała do sektora gości. Tyle tylko, że ja takim "baranem" jestem z wyboru i nikt mi nie karze co mam robić i z czym się zgadzać a z czym nie. Wy - ruch kibicowski i ogólnie ludzie z północnej trybuny - jesteście dobrze zorganizowani, z Wami się liczy prezes, co wielu z Was się podoba i jak widać jest to jakiś powód wywyższania się i nazywania innych tak, a nie inaczej. Może i klub ma z Was w większy zysk niż ze "stada baranów" choć tego nikt tak wprost nie udowodnił, a czasy ostatniego protestu pokazały, że stadion nie musi świecić pustkami jak nie ma kibiców z północnej. Jednak szeroko pojętym ruchem kibicowskim rządzi wąska wierchuszka kibiców i cała grupa gra tak, jak ci najważniejsi Wam zagrają. Jak wierchuszka podejmie decyzję, że rac ma nie być, to nie będzie i nikt na Żylecie nie piśnie. Jak wierchuszka stwierdzi, że nikt na mecze nie chodzi, to 90% z Was nie pójdzie "bo tak kazali". Jak gniazdowy karze śpiewać to musicie śpiewać, bo jak nie to opier.... Jak wierchuszka mówi, że na wyjazd tylko wynajętym pociągiem, to każdy bez szemrania jedzie pociągiem, choćby mu nie pasowało, a jak jest hasło, że kupujemy koszulki o Żołnierzach Wyklętych to zaraz jest kilkaset zapisów na forum i wszyscy mają koszulki. Jak wszyscy na biało, to na biało. Można tak by jeszcze wymienić kilka rzeczy. Jedynie akcja z cegiełkami po meczu z Apollonem się wyłamuje z tego schematu, bo wyszła słabo. Ogólnie jesteście zwarci, gotowi i dobrze zorganizowani ale zależni od tego co w danej chwili chce osiągnąć wąska grupa ludzi mająca kontrolę nad Żyletą. Mając do wyboru, bycie w stadzie baranów ale mając wolne ręce, a bycie w stadzie "poważanych przez prezesa" ale nie mając wolnych rak i słuchajć tego jaki jest aktualny komunikat "grup kibicowskich" wolę być w tej pierwszej grupie. Przynajmniej wiem, że na moich działaniach klub nigdy nie zapłaci kar, a i pewnie też coś tam zarobi. "Grupy kibicowskie" tego samego o sobie powiedzieć nie mogą. Co jest lepsze dla klubu? Niech to każdy oceni według własnego uznania. Prezesowi nie zazdroszczę bo co by nie zrobił i tak za dużo do gadania póki co nie ma. Na Legii rządzi wąska grupa kibiców z trybuny północnej, które reszcie kibiców z tejże trybuny nadała charakter wyjątkowości i przekonania że bez nich klubu by nie było.
" Fajnie jest powiedzieć "to nad nimi zapanujcie", ale jak widać to nie takie proste"
Poniżej twojego komentarza jest komentarz CTP w którym pisze;
" Ja co miesiąc odprowadzam do Urzędu Skarbowego grube pieniądze i bardzo chciałbym, żeby odpowiednie służby, które są finansowane z moich pieniędzy zajęły się w końcu tym problemem, bo od tego są. Nie ja."
I nagle wszystko układa się w logiczną całość. Jeśli tych bandytów jest garstka a reszta to spokojni kibice chcący dopingować swój "ukochany klub", to pomóżcie tym służbom które opłaca tak hojnie CTP w usunięciu niechcianego elementu. A jeśli nie chcecie pomagać to nie przeszkadzajcie. Te służby świetnie sobie radzą (co było widać) z zaganianiem trzody do chlewika a gdyby nie demokratyczne swobody (tak często podważane przez "prawdziwków"), to już dawno wszyscy stali by na baczność pod stadionem albo "pod celą".
Pisanie że klub musi iść na kompromis z bandyterką jest głupotą, wystarczy policzyć ile razy trzeba zapełnić północną żeby odrobić straty przez nią powodowane. Myślę że klub musi odrabiać przez kilka lat to co ci idioci załatwili w kilkadziesiąt minut.
Odpowiedź jest prosta. Ludzie się boją. Ludzie przyszli na mecz obejrzeć jak Legia gra w piłkę, a nie po to aby z kimś walczyć, kogoś zatrzymywać.
Proszę Cię miej wzgląd na to że to forum czytają też ludzie którzy mają klepki po kolei i potrafią odróżnić rzeczywistość od fikcji.
Teraz spodziewam się oświadczenia sklw w duchu że ta "grupa ludzi, kibiców dla których Legia jest najwyższą wartością, po heroicznym poświęceniu i wypiciu dużej ilości napojów zakupionych w punktach sprzedaży na Legii, odczuła gwałtowną potrzebą fizjologiczną i wraz ze starcami, kobietami i dziećmi chcieli najkrótszą drogą dotrzeć do toalet. Niestety na swojej drodze napotkali prowokacyjnie i celowo ustawiony płot a dodatkowo kibiców Jagi którzy nie chcieli ich przepuścić. Nie mieli innego wyjścia niż w ratowaniu godności wymienionych kobiet, dzieci i starców utorować im drogę do tych toalet w czym skutecznie przeszkodziły im oddziały policji.
Żądają kategorycznego ukarania winnych i zwrotu pieniędzy za zabrudzone w czasie zająć majtki oraz inne części garderoby."
Takie oświadczenie jest przekonywujące i logiczne. Prawda CTP?
Ludzie lubią proste rozwiązania. Czy to będzie klarowna umowa, czy zwykłe pałowanie idiotów to nieważne - oby było prosto. Niestety tak się nie da. Żeby wprowadzić porządek to czy na stadionach zapanuje porządek to wypadkowa całej grupy czynników. Dobrych interwencji ochrony/policji gdy już się coś dzieje, systematycznego ugadywania pewnych grup, atmosfery wokół meczy i jeszcze setki innych spraw które pewnie nawet nie przychodzą nam do głowy. Taką samą rację ma urka piszący o stanowczej interwencji jak i CTP przestrzegający przed przecenieniem tego rozwiązania. Tu nie ma prostych rozwiązań.
@Moros
Jakby na żyleta.info pojawił się komunikat, że od dziś na mecze przychodzimy na różowo i z ostrym makijażem to myślisz, że wszyscy by tak przyszli? Senator w swoim niedawnym tekście to zdefiniował jako lata budowy sekty. Tak po części jest, ale ta sekta jest bardzo logiczna i każde zachowania wynika z jakiś tradycji czy zasad i nie zmieni się tego z dnia na dzień.
- "Ludzie się boją. Ludzie przyszli na mecz obejrzeć jak Legia gra w piłkę, a nie po to aby z kimś walczyć, kogoś zatrzymywać."
Nie będę zaprzeczał, ludzie się boją, to prawda. Jest jednak inna prawda, normalny człowiek nie będzie się bił, szarpał z debilem, bo i co? Mam wrócić do zony, kobiety, kochanki z obitym ryjem i zakazem stadionowym? I co powiem? Kochanie walczyłem o stadion! Nie wiem o czym pisze QD, lubię gościa, ale kompletnie w tej chwili nie rozumiem. Pozajączkowały mu się systemy wartości. Kibic futbolu nigdy nie stanie ramię w ramię, bo to go nie interesuje. Nie po to przychodzi na stadion. Na stadion na którym nikt tak na prawdę go nie chce. Aby tylko zostawił pieniądze.
I zero zaskoczenia w tych powtarzanych bredniach o proteście, o wielkich ilościach którzy chodzą bez względu na wszystko. Przyzwyczaiłem się, że dla takich ludzi jeśli fakty są nie po ich myśli to tym gorzej dla faktów. Przecież podczas protestu nie chodziło 12-14 tyś osób, ale 3 tyś. Przecież po proteście czy teraz nie chodzi 17 tyś osób, ale 27. Przecież to wtedy zapraszano dzieci, teraz wcale Południowa nie jest nimi wypełniona po brzegi, przecież to wtedy rozdawano wejściówki, teraz zaproszeń się nie praktykuje. Przecież to ludzie przed tv wiedzą lepiej w jakiej atmosferze ludzie się bawili podczas protestu i wiedzą lepiej od nich, że im się nie podobało. Przecież "cegiełki" kupiło tak wiele osób, że klub wcale się tego nie wstydził olewając temat po zakończeniu. 50 tyś ich kupiono, a nie 4. Propaganda działa i bezwstydnie próbuje infekować neutralnych. A nuż ktoś się na te brednie nabierze. Jak widać wariatów takich osobników wciąż Ci u nas pod dostatkiem.
Stanowski trafił wczoraj w sedno jak nigdy: "Kretyni po wypłoszeniu wszystkich potencjalnych widzów, całkiem zasadnie powiedzą, że gdyby nie oni, to nikt by na stadion nie chodził."
Dokładnie to się dzieje, wykurzą wszystkich normalnych ze stadionów i zniechęcą na długie lata (spójrzcie co już się dzieje po wczorajszym meczu), a potem dumnie ogłoszą, że gdyby nie oni to nikt na stadion by nie chodził. Tak bardzo to prawdziwe jak nigdy.
Bez odbioru, szkoda mojego czasu, za kilka miesięcy będzie to samo, tak jak było 2 lata temu, tak jak było 1,5 roku temu, tak jak było rok temu i tak jak było kilka miesięcy temu.
Nie nawołuję żebyście brali sprawy w swoje ręce, bo to mogłoby się skończyć jedynie dymem u naszych sektorach, a nie Jagi.
Dokładnie tak, ale szczerze mówiąc, drogi QD, Twój pierwszy komentarz można było odebrać jednak nieco inaczej. Na szczęście choćby powierzchowna znajomość w realu potrafi zdecydowanie ułatwić odbiór
Struktura niezorganizowana (typu pikniki z Wschodniej) nie ma żadnych szans na to, by realnie przeciwstawić się strukturze zorganizowanej. Rejtanowskie gesty na nic by się tutaj nie zdały, normalni ludzie musieliby (fikcja przecież!) zakładać własne bojówki, a koniec końców musiałoby się skończyć tym, o czym piszesz, tzn. dymem na naszej trybunie.
Kpię jedynie z opinii, że Żyleta powinna sobie z nimi poradzić.
A to już znacznie gorsza sprawa, bo jeżeli stawiasz tezę, że podobna inercja ma miejsce wewnątrz Żylety (czy też, jak chce jeden z poprzednio wypowiadających się komentatorów, żyletki), to wytrącasz argumenty wszystkim zwolennikom rozwiązań koncyliacyjnych i dialogowych.
Bo o czym tu gadać z kimś, kto nic nie może?
- "Kpię jedynie z opinii, że Żyleta powinna sobie z nimi poradzić. "
Nie QD, w tej chwili kpisz z ludzi, nie z opinii. Może tego nie widzisz, może nie takie są Twoje intencje, ale tak jest. Nawoływanie zwykłych ludzi do przeciwstawienia się bandzie rozjuszonych troglodytów jest po prostu śmieszne. Szczególnie, że ci pierwsi (w odróżnieniu od drugich) potrafią kojarzyć pewne fakty. Jeśli widzą przyzwolenie klubu, brak stewardów, pootwierane strefy to wiedzą, że występując przeciwko tym ludziom występują tak na prawdę przeciwko klubowi. Taka jest rzeczywistość, klub tak właśnie wybrał, kibic - leming jest do dojenia. Praw nie ma żadnych.
Dobrze wiesz, tak samo jak ja, że wczorajsza "inicjatywa" zarówno jest porażką Leśnodorskiego, jak i grupy ludzi z żylety. Dlatego też to nie żyleta ma sobie sama ze sobą poradzić. To klub musi zacząć chcieć mieć porządek na trybunach. Niestety wiąże się to z pewnymi ograniczenia dla "wrażliwych i kochających Legię kibiców" (jak to Leśny swego czasu nas przekonywał). A na to oczywiście oni nie pójdą. Lepiej więc gnębić leminga niż ruszyć "najwierniejszych".
Niestety wygląda na to, że ta formuła wczoraj się właśnie wyczerpała.
Wyobraź sobie że zwróciłem uwagę żeby np. nie skakali na krzesełkach i jak myślisz posłuchali ?
CO do tych co pobiegli to jak miałem ich zatrzymać na trybunie skoro nikt nie wiedział po co oni z niej wychodzą ?
A co do panowania to nie żartuj sobie bo dzięki temu że siedzieliście na wschodniej widziałem na własne oczy jak bardzo jesteście zdyscyplinowani.
Widziałem oto jak nagle jeden z ludzi trzymających flagę Jagi chciał pobiec i się bić. Dostał z liścia od kolesia z identyfikatorem Flagowy SKLW i usłyszał (a było to 2 m. o demnie) "to nie twoje zadanie zajmij się tym za co odpowiadasz i zostaw tamto innym" i gość przeprosił i grzecznie wrócił do trzymania flagi.
Więc nie pitol że nie da się zapanować Wy po prostu panować nie chcecie bo wam pasuje takie a nie inne podejście, bo dzięki niemu możecie wszystkim wmawiać że Legia to Wy.
Dla mnie wyjście jest tylko jedno całkowita eliminacja Was ze stadionu.
@Monrooe
Masz rację, że przeciwstawianie się troglodytom jest głupi, ale przy okazji takich wydarzeń to właśnie słychać było "czemu ci normalni z Żylety nie reagują, nie uspokoją nie przeciwstawią się", więc teraz odbijam pytanie.
Uchybienia o których piszesz to oddzielny temat. Właśnie dlatego piszę o nieudolności rozmów naszego prezesa, że się pojawiły. Tak jak CTP pisze o ZOMO jako o skrajnym efekcie rozwiązań siłowych, tak wczoraj mieliśmy przeciwny biegun - efekt zbytniej ufności w siłę rozmów i pokojowych próśb i kombinacji.
Mecze podwyższonego ryzyka to większa ilość ochroniaży za których trzeba zapłacić firmie ochroniarskiej. Jak Legia nie chce płacić żądanych pieniędzy, to ochrona "staje się bezsilna" przed obliczem agresywnych kibiców i chowa się po kątach.
Mam podejrzenie że firmy ochroniarskie są powiązane z ludźmi kierującymi tym motłochem na trybunach.
To wszystko bardzo przypomina prosty ale skuteczny system wymuszania haraczy przez bandytów. Nie płacisz, demolka.
Jeśli nad tym nie zapanujemy to piłka ugrzęźnie w beznadziei a jak pisze Stanowski wtedy kluby już całkowicie wpadną w łapy bandytów i kibice będą dojeni przez nich w nieskończoność.
- "czemu ci normalni z Żylety nie reagują, nie uspokoją nie przeciwstawią się"
A skąd było to słychać? Z wewnątrz? Wyobraź sobie, że ci "normalni" reagowali na swój normalny sposób. Zwrócili uwagę jak chociażby Forever(L) Aby nie skakali po krzesełkach (i muszę przyznać, że jakaś tam reakcja prócz śmiechu była - choć oczywiście nie globalna), kilka osób wyrażało swoja dezaprobatę i sprzeciw, kilka innych starało się dociekać czemu wspierają rzucających w nasze sektory kibiców Jagi, a inni po prostu wyszli. Nikt z normalnych ludzi, powtarzam nie będzie siłował się z matołem w masce. Nie ten target. Ja widzisz nie obawiam się o "reakcję" normalnych. Gdyby nie zamknięto stadionu zobaczyłbyś ją już na kolejnym meczu, jestem o tym przekonany. Tylko nie jestem pewien czy o taką reakcję Ci chodziło. Jednak tak ona właśnie wygląda. Nie pchamy się tam gdzie nas nie chcą.
Otwieram Kodeks karny i od razu znajduję odpowiednie paragrafy do zastosowania. Nie jeden, dwa tylko kilkanaście. Ustawodawca już dawno temu napisał jakie zachowania uznaje za złe i za które będzie ścigał i karał poprzez powołane do tego służby. Przy prawidłowym postępowaniu idzie wyłapać wszystkich szkodników. Poczynając od prowokatorów, poprzez osoby zmuszające innych do określonych zachowań, aż do rzucających przedmiotami oraz uczestników bójki w połączeniu z niszczeniem mienia. nawet służby ochrony można pociągnąć do odpowiedzialności za zaniechanie określonych działań. Jest monitoring, kamery telewizyjne, aparaty fotograficzne, setki komórek rejestrujących dźwięk i obraz, świadkowie chcący podzielić się swoją wiedzą. Korzystajmy z dobroci cywilizacji, żeby czuć się w cywilizowanym świecie.
Fragment:
"Mając powyższe na uwadze informujemy, że Policja wystąpi z wnioskiem do wojewody mazowieckiego o zamknięcie stadionu Legii Warszawa przy ul. Łazienkowskiej 3 do końca rundy wiosennej, skieruje prośbę do Ekstraklasy S.A o objęcie zakazem wyjazdowym kibiców Jagiellonii i Legii do końca sezonu 2013/14 oraz złoży zawiadomienie do prokuratury o popełnieniu przestępstwa przez organizatora w związku z ustawą o bezpieczeństwie imprez masowych"
- "Oświadczenie MSW "
Z tego samego oświadczenia: "Przez błędy ze strony organizatora zostało narażone życie i zdrowie uczestników widowiska. Podkreślamy, że wczorajsze wydarzenia to konsekwencja zachowania władz klubu czyli tolerowania bandytów na stadionie pomimo sygnałów o narastającym zjawisku." Na moje oko to całkiem ostro. A o dowody takiego działania nie będzie trudno. Po raz kolejny przypomina mi się tekst o Fredzie. Będzie bolało, to więcej niż pewne.
Było już oficjalnie podawane, że dwóch z Legii i 36 z Jagiellonii.
To w obecnych czasach norma i chyba nawet zalecenia aby tak działać. Jest monitoring,wszystkie dane więc spokojnie. Prezes na konferencji mówił już o ok 50 zakazach tylko na dziś. Te dane muszą trafić również do policji. Ja akurat z tego że wczoraj zatrzymano tylko dwóch czy 38 nie robiłbym problemu,ważniejsze jest aby w przeciągu tygodnia nie upiekło się żadnemu.
Na spokojnie oglądałeś filmiki? Moim zdaniem Policja weszła tylko po to żeby rozdzielić kibiców i nie chciała eskalować zamieszek.
Gdyby zaczęli wszystkich ganiać na stadionie to oni (Policja) stali by się celem ataków obu ekip.
W dodatku biegaj po trybunie w pełnym rynsztunku.
Jeśli ważniejsze od 3 pkt w tabeli jest +3 w lidze [i]hóligansów[/i] no to nie mam pytań.
- "Policja źle rozegrała temat, powinni odciąć drogę ucieczki zadymiarzom i zatrzymać awanturników"
Niestety, lub stety Policja nie jest od rozgrywania tematów. Ma procedury postępowania w takich wypadkach, jej obowiązkiem jest jak najszybciej zaprowadzić porządek. Rozdzielić "zwaśnione" strony i to udało się jej błyskawicznie. Później ma obowiązek zabezpieczyć i to zrobiła. Gdy w grę wchodzi bezpieczeństwo ludzi ucieczka sprawcy jest mniejszym problemem. Dlatego łapanie ewentualnych sprawców jest na szarym końcu listy, stąd też taka a nie inna skuteczność "łapanki", o której pisał Bolek. Od tego jest monitoring i późniejsze postępowanie śledcze.
Chyba nie ma co się łudzić, że coś się szybko zmieni. Nie oglądałem dzisiejszej konferencji, ale nie spodziewam się żadnych drastycznych kroków.
Ponieważ odległość nie pozwala mi zbyt często pojawiać się na meczach (planowałem teraz Wisłę i Lecha ale cóż...), więc wczoraj też nie byłem i dopiero filmik uświadomił mi, co tam się w ogóle mogło stać. Naprawdę do nazw typu Heysel czy Hillsborough zabrakło niewiele - ot, gdyby policja dłużej wyważała bramę...
Żadnego wyważania bramy nie było. Pismak Włodarczyk puścił plotę na TT a reszta pismackich lemingów to pochwyciła. Zresztą świadczą o tym słowa szefa ds. bezpieczeństwa, który stwierdził, że policja została wezwana o 18:35. Na trybunach pojawiła się kilka minut później.
Dzisiaj też te głupoty zdementował Leśny na konferencji.
Widzę że masz lepsze info od Policji.
Tak, tak CTP, wszyscy kłamią, Donald też i oczywiście jego minister. Fragment oficjalnego oświadczenia MSW:
"W trakcie wprowadzenia policjantów na trybunę południową nastąpiło opóźnienie spowodowane zamkniętą bramą i brakiem w tym miejscu pracowników ochrony. Po około 2 minutach w rejon bramy przybył pracownik ochrony, który na wezwanie do otwarcia bramy i wpuszczenie Policji oświadczył, że nie posiada kluczy do bramy wejściowej. W związku z powyższym, w celu wejścia na trybunę, gdzie doszło do zakłócenia porządku publicznego i zagrożenia życia ludzkiego, policjanci sforsowali bramę wejściową."
Ktoś najwyraźniej kłamie.
Tak, tak CTP, wszyscy kłamią
No czekaj, po co ta ironia? Ktoś kłamie na pewno, albo Leśnodorski, albo policja/MSW. I jakoś, wiesz co? Coś mi podpowiada (czyżby życiowe doświadczenie?), że opcja b wcale nie jest taka znowu nierealna.
Rozumiem emocje i poczucie solidarności z klubem.Tylko mówienie o winie wszystkich to już przesada. Wczoraj mieliśmy do czynienia nie z naruszeniem porządku, ale z podejrzeniem popełnienia kilku przestępstw.
W takich sytuacjach winnych określa Prokuratura.Ktoś mówiąc jasno zawalił sprawę i wykazał karalną nieodpowiedzialność.Z jakiej winy to zrobił umyślnej czy nieumyślnej też ten organ i ewentualnie Sąd rozstrzygną.
Te naruszenia były ewidentne.Każda impreza masowa musi mieć plan zabezpieczenia z określeniem sił i środków , centrum dowodzenia, systemu łączności podstawowego i zapasowego itp. Zachowania w określonych sytuacjach jak i współdziałanie z Policją,jej wezwanie ,współpracę ze Strażą Pożarną regulują instrukcje.Kiedy nie ma negatywnych zdarzeń to nikt na niezgodności działania z dokumentacją nie zwraca uwagi.Inaczej jest kiedy zdarzenie takie następuje i może mieć negatywne konsekwencje dla zdrowia, życia ludzi lub mienia znacznej wartości. Organów ścigania nie interesuje czy kibice mają jakąś ideologię czy obiecywali ,że będą aniołkami.Interesuje je wyłącznie czy wykonywano ściśle plany i instrukcje.Gołym okiem widać było,że je złamano wielokrotnie.Problem w Legii polegał na tym,że nie rozumiano,że organizator wykonuje zadania określone w Ustawach i innych przepisach.To Państwo mu zleciło te zadania i to Państwo go rozliczy jak ich nie wykonał.To ma zastosowanie także wobec prywatnego właściciela czyli nawet tam gdzie ktoś w swoim,,własnym obiekcie organizuje imprezę na ponad 1000 osób to reguły musi stosować.Jak dojdzie do jakiegoś poważnego naruszenia tych wartości o których mówi prawo to on za to odpowiada.
Nie my wszyscy,tylko ktoś określony z imienia i nazwiska.
Mnie proszę do tego nie mieszać.
Wszyscy którzy chodzą na Ł3 doskonale wiedzą które bramy są zamknięte.Ta była zamknięta, to czy ją wyważono powinien z łatwością docieć nawet gamoń dziennikarz, tu śledczych nie potrzeba.
Tak niestety jest jeśli bierze się na doradców ludzi którzy za jedyne prawo uznają to kibicowskie. Sprawa niestety jest poważna, właśni kibice sprzedali swojego prezesa, to chyba i w ich świecie normalne nie jest i ma swoją nazwę.
P.S. Masz rację Senatorze, potrafię byc upierdliwy jak wrzód na dupie. Taki mój urok
potrafię byc upierdliwy jak wrzód na dupie. Taki mój urok
Dendrofobią to zwą gdzieniegdzie
Dla przypomnienia cz3
http://www.orange.pl/kid,4000158865,id,4003615779,title,Kozlowski-i-Lesnodorski-goscmi-Kontrataku-czesc-3-,video.html
W niedzielę stojąc w samym środku młyna, uczestniczyłem (biernie) w tym, co pod sektorówką się działo. Koszmar
typowe
Pozostałe (niezależnie czy się z nimi zgadzam czy nie) są jasne i klarowne.
Postaraj się ogarnąć całość,będzie przejrzyściej.
W końcu drugiego roku Prawa miałem egzamin u prof.Stembrowicza z prawa konstytucyjnego.O ocenę 5 było u niego super trudno,bo wymagał oceny prawnej ówczesnej sytuacji po to ,aby prawnicy wiedzieli,że mają do czynienia z pozorami prawa.Rozmawialiśmy o tym jak władza się zabezpiecza przed racjami obywateli.Czyniła to w owym czasie nie poddając kontroli Sądu swoich decyzji oraz stosując prawo blankietowe /w normalnym kraju jak złożysz dokumenty wymagane np.do wydania prawa jazdy to je dostaniesz, a w bezprawiu urzędnik decyduje tak czy nie/ oraz stosując klauzule ogólne np.zasady współżycia społecznego. To co kryje się pod tym pojęciem wie tylko urzędnik.Takim aktem pozorującym prawo jest Ustawa o bezpieczeństwie imprez masowych przypominająca akty z czasów głębokiej komuny.Ma ona jednocześnie szereg konkretnych rozwiązań do których zastrzeżeń mieć nie można,ale idea przewodnia w demokratycznym państwie obraża istotę prawa.
Idziemy dalej w odróżnianiu białego od czarnego.Jeden z młodych kibiców, a jak-że by "żylety" wiedząc,że jestem fachowcem w jednej z dziedzin zapytał;"panie Zbyszku, a dlaczego taki Trynkiewicz nie próbował popełnić samobójstwa,przecież z czymś takim nie można żyć?" odparłem:"Ty nie mógłbyś i 99% ludzi też nie, ale on ma po co żyć.On ma jeszcze w marzeniach zgwałcenie i zamordowanie iluś tam młodych chłopców.On ma zdeformowaną osobowość.Trzeba zrozumieć choć to trudne,że są ludzie mający odwrotny system wartości.I na nich kara nie działa.Oni muszą być tylko izolowani".Przykład jest drastyczny,ale jego pokazywanie dobrze obrazuje manipulacyjny charakter władzy.Politycy nauczyli się manipulować ludzmi dla swego interesu nie rozwiązując żadnego problemu.Najpierw stwarzają przy pomocy mediów zagrożenie czymś lub kimś, a potem powiadają,że zmienią i zaostrzą prawo i problem zniknie.Jak w starym dowcipie żydowskim: : "młodzian zrobił coś strasznego i ludzie poskarżyli się na niego do rabina, a ten krzyczy: niech ten mur który koło niego stoi się na niego zawali.A ludzie;daruj mu tym razem,on taki młody,odwołaj to.I rabin odwołał i stał się cud.Mur się nie zawalił".Otóż problem nie zniknie.Bowiem oni operują pojęciami i wartościami dostępnymi dla Ciebie i dla 95% ludzi,obawiających się kary za złe uczynki.Wobec osobników antyspołecznych o podłożu psycho lub socjopatycznym to działa w sposób odwrotny.Kara staje się nagrodą.Rozgłos i represje władzy są dla nich pożywką.Dzięki temu utwierdzają się w racji swego bytowania i w jego sensie.Im represje większe tym mogą liczyć na większe współczucie ludzi,którzy normalnie oceniliby ich czyny jako karygodne.Dodatkowo ,aby karać to trzeba znać umiar,bo za surowa kara rodzi bunt,opór i agresję.Doskonale to wiedzą prawnicy,socjologowie i psychologowie.Od Wojewody wymagałem i wymagam,aby był nawet tępym urzędnikiem, ale nie bęcwałowatym politykiem.On powodował,że baza poparcia dla zachowań ekstremalnych poszerzała się.Widać to było także na różnych forach internetowych na których poparcie dla agresji czynnej rosło lawinowo.Tacy jak Ty,czy Senator ,czy ja znależliśmy się w mniejszości.I to zdecydowanej.Sam się przekonałeś na ostatnim meczu.
Osobnicy psycho i socjopatyczni żyją na co dzień wśród nas i dopóki nam i zasadom regulującym porządek zdarzeń nie zagrażają to nie możemy do nich mieć pretensji.W momencie w którym łamią zasady wkraczamy.Dopiero wówczas,nie wcześniej.Mamy przy tym wiedzę,że to jest nieuleczalne,więc jedyną metodą jest selektywne wykluczanie z udziału w życiu danej grupy społecznej.
Panu Prezesowi Leśnodorskiemu Wojewoda nie dał żadnej szansy poza kapitulacją i przyznaniem,że wszyscy kibice Legii to bandyci.Taka w istocie była alternatywa.
Niestety ani jeden ani drugi z pomocy specjalistów w tej dziedzinie nie skorzystali i Legia zapłaciła za to ogromna cenę.
Pamiętaj przy tym,że Pan Leśnodorski jest na pozycji przegranej,bo zostały złamane wszystkie reguły rządzące zabezpieczeniem imprezy masowej o podwyższonym ryzyku.
Powinien on wiedzieć,ze oprócz planów,instrukcji ma się do czynienia z ludzmi posiadającymi,jak każda struktura nieformalna swój kodeks postępowania i reguły zachowania.Też podpowiadałem,że ten koń na którego stawia to chabeta wystawiana do boju przez dżokeja z tyłu.
Nie chcę być złym prorokiem,ale jeśli ludzie w klubie nie znajdą i nie wyeliminują tego,który chce klub zniszczyć i nie znajdą i nie postawią na człowieka takiego jakim był np."Bosman" to to co się stało będzie tylko przygrywką do niszczenia stadionu np.poprzez jego podpalanie.
Zdaję się,że skala zagrożenia jeszcze nie dotarła do wszystkich kochających ten klub.
Można zamknąć stadion na zawsze,tylko dlaczego mamy bandziorom się poddawać.Przecież im o to chodzi.Są jak terroryści.Z nimi nie negocjujemy i im się nie poddajemy i nie robimy tego co sobie życzą
I postaraj się przeczytać w całości,bo czasami tak sobie myślę,że wyłapujesz frazy,które Ci się nie podobają.
Pozdrawiam i cieszę się z powrotu do zdrowia.
Mam spory problem. Przeczytałem dokładnie Twój obszerny wpis, pewnie ze 4000 znaków. Niestety nie znalazłem tam odpowiedzi na proste pytania postawione przeze mnie. Czy takiemu wojewodzie mozna w pewnych przypadkach postawić zarzuty związane z art 165 kk czyli sprowadzania niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób w przypadku kiedy nie wywiązuje się on ze swoich obowiązków?
Co do Bosmana, jak dla mnie to temat śliski. Pominę to milczeniem, za mało wiem.
Jeszcze raz proszę zachowuj i tak już obniżone standardy tej strony.
Dyskusja ani odpowiedź obowiązkowa nie jest.
Doprawdy nie wiem co Cie tak rozjuszyło ?
Na głupie pytanie odpowiedziałem mądrym porzekadłem.
Jeśli go nie znałeś, to szkoda.
Przytoczę zatem więcej, na przyszłość.
"Dzieci i ryby głosu nie mają."
"Nie interesuj się, bo kociej mordy dostaniesz."
"Nie patrz w ognisko, bo się w nocy posikasz..."
"Nie siedź na kamieniu, bo wilka dostaniesz..."
"Jak ci się nudzi to się ożeń"
Jest ich bardzo dużo.
To zwyczajnie jest niegrzeczne jak tego nie rozumiesz to jest źle. Jeśli uznales pytanie za durne zignoruj je a nie celowo odpowiadaj niegrzecznie . To że taki był Twój zamiar jestem przekonany. Naprawdę mam pewnych nawyków dość i to może byłby mały problem ale czyta nas więcej osób niż myślisz.
Doprawdy mnie zadziwiasz.
Dopiero co, jeden z piszących wyzwał nas od stada baranów i nie zauważyłem aby ktoś próbował go tak "prostować" jak Ty mnie.
Wręcz przeciwnie.
"Zważ proporcjum mocium panie !"
Spróbuję krótko i dobitnie, bo widzę, że inaczej nie trafia. Jeśli nie potrafisz zrozumieć, że personalny atak jest naruszeniem wszelkich zasad panujących na c-eL to może rozważ, proszę ograniczenie swoich wypowiedzi. Przynajmniej na łamach tego forum. Ciągłe upominanie jest nie tylko nużące ale produkuje niepotrzebny spam.